Puste gniazdo łabędzi nad stawem miejskim, jedno z jaj rozbite, dwa w wodzie. Co tam się stało?

Rozbite jajo łąbędzi
fot. Czytelniczka Dziś rano ludzi przechodzących obok stawu miejskiego zastał smutny widok.
istotne.pl 4 łabędź, staw miejski

Reklama

Nie będzie łabędziątek na stawie miejskim. Dziś rano jedna z czytelniczek przesłała nam zdjęcie pustego gniazda, choć jeszcze w sobotę łabędzica wysiadywała w nim trzy jaja. Jedno z jaj leży rozbite na pobliskim trawniku, dwa leżą w wodzie. Zaś łabędzie uciekły na drugą stronę stawu i schroniły się w krzewach rosnących koło Łajby. Czytelniczka napisała, że po tym co zobaczyła chce jej się płakać...

Co się tam się mogło wydarzyć? Wygląda na to, że ktoś przegonił łabędzie i zabrał jaja z gniazda. Być może było to jakieś zwierzę. Jednak bardziej wygląda to (niestety) na działanie człowieka. Podobna sytuacja była w ubiegłym roku. Żal ptaków i ludzi, którzy im pomagali. Wcześniej, dla zapewnienia spokoju ptakom, gniazdo zostało odgrodzone...

Co można zrobić, aby uniknąć takich sytuacji?

Gdyby łabędzie zdecydowały się na założenie gniazda na wysepce, byłyby wówczas bezpieczniejsze. Tylko jak je do tego skłonić? Być może jakby zostawić im na wyspie trochę budulca, suchych gałązek i trzciny to zdecydowałyby się założyć gniazdo właśnie tam.

Czytelnik w komentarzach pod artykułem napisał co można zrobić:

1. Podest – wejście na wysepkę. 2. Nasadzić (przesadzić z brzegu) kilka większych krzaków i 3. Zostawić im trochę budulca na gniazdo – suche gałązki, części roślin, liście. Z resztą sobie poradzą i tam będą miały spokój.

Poniżej smutny filmik przesłany przez czytelniczkę. Na filmiku widać, jak łabędzica próbuje bezskutecznie ratować zatopione jajo:

Łabędzica próbuje ratować jajo

Reklama