Bolesławianka wysłała do nas zdjęcia pnia drzewa przy ulicy Wańkowicza 2. Jej zdaniem, ktoś truje roślinę, bo chce pozbyć się dorodnego drzewa:
Ktoś próbuje zniszczyć to piękne, wielkie drzewo u wylotu ulicy. Było polane i chyba podpalone. Czy zarządca tego terenu coś robi w tej sprawie? Psychopata pewnie mieszka w jednym z tych dwóch nowych bloków, bo komu innemu mogłoby przeszkadzać, więc nie powinno być problemem namierzenie i ukaranie sprawcy. Inne drzewa na tej posesji też prawdopodobnie były podlewane jakąś trucizną, widziałam wcześniej żółte, wyżarte plamy wokół nich.
Zapytaliśmy o sprawę zarządcę obu budynków i terenu, Irenę Dul z firmy Walor:
Nikt z właścicieli tych nieruchomości nie zgłaszał wandalizmu. Sprawdzimy na miejscu, w jakim stanie jest drzewo i w przypadku podejrzenia, jakie opisała zgłaszająca problem, zawiadomię Komendę Powiatową Policji w celu znalezienia sprawcy czynu zabronionego. Nikt z właścicieli nie zgłaszał potrzeby usunięcia drzewa.
Na razie nie ma ekspertyzy co do substancji. Czy jest to może jakaś wydzielina z drzewa, czy faktycznie ktoś podlewa roślinę trującą cieczą.
Za rdzawy nalot na pniach drzew mogą też odpowiadać glony. W takim przypadku nie jest to ani choroba drzewa, ani żadne dla niego zagrożenie. Przed rokiem opisywaliśmy taką sytuację z ulicy Gdańskiej w Bolesławcu.