Justyna Wydrzyńska (Kobiety w sieci – aborcja po polsku) jest członkinią Inicjatywy Aborcyjny Dream Team (ADT), która powstała w 2016 roku. ADT jest nieformalną inicjatywą mającą na celu odtabuizowanie aborcji.
Zachęcamy też do przeczytania rzetelnego opracowania na temat liczby aborcji w Polsce: Kompromis aborcyjny w liczbach.
Justyna Wydrzyńska:
Możemy mieć różne doświadczenia i emocje i wszystko co odczuwamy jest normalne, bo jest nasze – dlatego „Aborcja jest OK”.
Dzielimy się swoimi doświadczeniami, historiami, opowiadamy o nich, jesteśmy wspólnotą.
Doświadczenie aborcji jest miksem emocji. Mamy obawy nie tylko o swoje bezpieczeństwo fizyczne, mamy obawy o swoje emocje, ale też przekonanie, że to co robimy, jest dobre dla nas, dla mojego życia, dla mojego ja, dla moich doświadczeń.
Z jednej strony czujemy co innego, ale wpojone mamy, że aborcja jest czymś złym.
W większość przypadków pierwsze uczucie, którego doświadczają kobiety, to ulga.
Aborcja jest stygmatyzowana, stygmatyzowane są także osoby, które jej dokonują. To jest próba dzielenia ludzi na lepszych i gorszych.
W większość przypadków aborcji dokonują kobiety, które mają już dzieci.
Moje ulubione hasło z protestów to: Myślę, czuję, decyduję.
Jeden z największych mitów na temat aborcji jest taki, że po aborcji nie można mieć już dzieci.
Do bezpłodności doprowadzają powikłania po aborcji, a nie sama aborcja.
W 2013 roku CBOS podał, że 1 na 3 kobiety miała styczność z aborcją.
Naszym zdaniem tzw. kompromis aborcyjny nie jest kompromisem a kompromitacją.
Nie potrzebujemy prawa, które reguluje dostęp do aborcji.
Zaufajmy kobietom i traktujmy je podmiotowo, a nie przedmiotowo.
Zapraszam do Aborcyjnego Dream Teamu osoby, które potrzebują informacji na temat aborcji.
Kobiety z ADT mówią o aborcji normalnie, bez tabu, bez dramatu, bez przekłamań, bez strachu, rozmawiają o aborcji farmakologicznej oraz o innych metodach przerywania ciąży. Hasłem ADT jest „Nie jesteś sama”, dotyczy to też aborcyjnego coming outu, o którym piszą:
Wychodzimy z ukrycia, również dla wszystkich osób, które myślą, że są same z tym doświadczeniem. Nie jesteście! Są nas miliony! A aborcja to codzienne i powszechne doświadczenie, tylko bardzo stygmatyzowane. Wspólnie możemy to zmienić poprzez troskę, zrozumienie i radykalną empatię.