A4: Auto zderzyło się ze stadem dzików

Zdarzenie na A4
fot. OSP Krzyżowa Samochodem podróżowała jedna osoba, na szczęście nic poważniejszego się jej nie stało.
istotne.pl 183 policja, straż pożarna, a4, kolizja, dzik

Reklama

Zdarzenie miało miejsce 29 kwietnia. Strażacy z Krzyżowej:

(...) o godzinie 23:11 zostaliśmy zadysponowani na A4, 48. km w kierunku Zgorzelca, gdzie samochód osobowy uderzył w stado dzików.

Samochodem podróżowała jedna osoba, na szczęście nic poważniejszego się jej nie stało.

W akcji brali udział strażacy z Krzyżowej i Bolesławca, a także policja i przedstawiciel zarządcy drogi.

Zdarzenie na A4Zdarzenie na A4fot. OSP Krzyżowa

Komenda Główna Policji:

Sarny, lisy czy dziki, szukając jedzenia, często zbliżają się na niebezpieczną odległość do dróg, którymi podróżujemy. Teraz wiele zwierząt migruje w poszukiwaniu pożywienia, nowego miejsca do życia, a jedną z najtrudniejszych dla nich przeszkód do pokonania są drogi przecinające terytoria ich wędrówek. Największą aktywność zwierzęta przejawiają o zmierzchu i o świcie, pamiętajmy, by właśnie wtedy zachować wzmożoną ostrożność, bo skutki takiego zderzenia mogą być katastrofalne.

Policjanci apelują do kierowców o zachowanie szczególnej ostrożności na drogach w okolicach lasów, łąk i pól: – Nie lekceważmy znaku drogowego A18-b „Uwaga dzikie zwierzęta”. Takie znaki ustawione są w miejscach, gdzie takie zagrożenia często występują.

I dodają:

Kierowca jadący z nadmierną prędkością może nie mieć wystarczająco dużo czasu, aby bezpiecznie zahamować czy wykonać manewr ominięcia przeszkody na drodze, a zderzenie samochodu ze zwierzęciem wybiegającym na jezdnię może być groźne w skutkach, a nawet skończyć się tragicznie zarówno dla zwierzęcia, jak i pasażerów pojazdu, dlatego ponownie apelujemy o ostrożność o dostosowanie prędkości do warunków na drodze i po prostu zdjęcie nogi z gazu.

Oraz uzupełniają: – Zawsze, gdy wjeżdżamy w tereny leśne bądź takie, w których mogą pojawić się dzikie zwierzęta, odpuśćmy pedał gazu – to nam da większe szanse w chwili, gdy na jezdnię wtargnie nieoczekiwany gość.

Reklama