Nie żyje dwóch policjantów postrzelonych w stolicy Dolnego Śląska

Kogut policyjny
fot. istotne.pl Od postrzelenia policjantów minęły trzy dni. Obaj zmarli dzisiaj w szpitalu.
istotne.pl 1 policja

Reklama

– Z wielkim żalem informujemy, że zmarł nasz Kolega Ireneusz, drugi z policjantów postrzelonych przez bandytę we Wrocławiu – poinformowała po 19:20 policja w komunikacie.

Komunikat policji

Kilka godzin wcześniej zmarł 45-letni Daniel Łuczyński z tego samego patrolu, co Ireneusz.

Z głębokim smutkiem i żalem zawiadamiamy, że dzisiaj, w wyniku obrażeń odniesionych na służbie, odszedł nasz Kolega z Komisariatu Policji Wrocław-Fabryczna – asp. szt. Daniel Łuczyński. Miał 45 lat. Wypełniając do końca słowa roty policyjnego ślubowania, pozostawił pogrążoną w smutku rodzinę i bliskich. (...) W szeregi Policji wstąpił 19 lat temu, zawsze był otwarty na potrzeby innych, dzieląc się swoim doświadczeniem oraz wiedzą z młodszymi kolegami. W swoim stanowczo zbyt wcześnie zakończonym życiu dał się poznać jako ciepły, uśmiechnięty, życzliwy i uczynny Kolega. Na zawsze w naszych sercach pozostanie pomocnym i gotowym poświęcić każdemu swój czas Towarzyszem w służbie i Przyjacielem.

Daniel odszedł od nas pozostawiając w rozpaczy rodzinę i przyjaciół oraz wszystkich, którzy z nim pracowali, w głębokim żalu. Całej rodzinie, bliskim, przyjaciołom i znajomym Komendant Główny Policji gen. insp. Jarosław Szymczyk i Komendant Wojewódzki Policji we Wrocławiu nadinsp. Dariusz Wesołowski, a także Komendant  Miejski Policji we Wrocławiu mł. insp. Rafał Siczek oraz kierownictwo wraz z policjantami i pracownikami Policji składają wyrazy żalu i głębokiego współczucia. Niełatwo w takiej sytuacji znaleźć słowa otuchy.

Maksymilian F. postrzelił policjantów

Do zdarzenia doszło w piątek ok. godz. 22.42 na ul. Sudeckiej 90 we Wrocławiu. Świadkiem był jeden z przechodniów. Najpierw słychać było strzały, a za chwilę ze stojącego na ulicy samochodu marki Hyundai wybiegł mężczyzna. Wezwany na miejsca patrol policji z komendy na Krzykach podszedł do zaparkowanego pojazdu, którym okazał się nieoznakowany radiowóz.

Znajdowało się w nim dwóch policjantów, którzy przewozili 44-latka celem osadzenia w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych (PdOZ). Był on poszukiwany do odbycia kary 6 miesięcy pozbawienia wolności. 44-letni Maksymilian F. strzelił w głowy przewożących go funkcjonariuszy.

Reklama