Krzemiński, naucz się dziennikarstwa, proszę…

Dyskusja dla wiadomości: Krzemiński, naucz się dziennikarstwa, proszę….


  • Anonim (V8dvI), 2013-04-16 12:02 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Przecież to rudy lis z przerostem poczucia własnej wartości.

  • wujas (A81TTb), 2013-04-16 12:20 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Prostytucja, burdele... No, no... ciekawe tematy edukacyjne.

  • Mr.White (ePEA3O), 2013-04-16 12:39 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Początek naprawdę dobry :)
    Ale potem kiszka.

  • grażyna, 2013-04-16 12:40 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Komentarz do materiału o mnie na Bolec.info
    Po opublikowaniu felietonu „Dzieci starosty…” zadzwonił do mnie Dariusz Kwaśniewski. Nie była to spokojna rozmowa. Dariusz powiedział m.in. że ma wielu nauczycieli, którzy wygadują na niego bzdury i donoszą na niego do Piotra Romana, nawet biorąc duże pieniądze z organizowanych przez niego zajęć dodatkowych.

    Pytał mnie Dariusz o zarobki za prelekcje, ale sprawy sobie nie zdawał, że płaci za nie Stowarzyszenie. A to, że wykłady są płatne uznał za interesującą informację.

    Myślałam, że napisze coś sam. Ale pisaniem zajął się Krzysztof Krzemiński, którego Kwaśniewski po ostatnich wyborach zabrał ze sobą do starostwa. W starostwie Krzemiński zasłynął głównie z umiejętnego komplementowania szefa. Pewnie obaj za sobą tęsknią, kiedy stanowisko Krzemińskiego zredukowano. A że jestem znana z kontrowersyjnego szanowania każdej miłości, tej męsko-męskiej też, niech im idzie na zdrowie.

  • Kiliński (AjWdjC), 2013-04-16 15:23 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Pani Grażyno, a co ma do tego wszystkiego Kwaśniewski i jego informacje dotyczące donosów, pieniędzy z projektu i jego relacji z Krzemińskim?

  • ne ne (euIiQr), 2013-04-16 16:13 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Doprawdy Kiliński nie kumasz?

  • Po moim tekście Marcin Marczewski próbuje teraz wymiksować się z redakcji, że on niby nie jest kolegą redakcyjnym Krzemińskiego. Żeby było śmieszniej, jakiś czas temu e-mail podpisany jako Katarzyna Bodzioch, został wysyłane do nas z serwera IBM Polska, gdzie pracuje/pracował... Marczewski. W sumie to nie wiem, kto do nas pisał, czy faktycznie Bodzioch, czy jednak Marczewski. I gdzie ta redakcja właściwie jest? Czy we Lwówku, czy w Bolesławcu, czy w Krakowie, czy może w siedzibie IBM Polska?!

  • Reklama

  • ne ne (euIiQr), 2013-04-16 19:42 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ja Panu wyjaśnię, gdzie oni z tego Byle. Info są:

    Biuro jest w Bolesławcu na II piętrze, w ruderze na Kościuszki. Tam teoretycznie siedzą na dyżurach dwugodzinych profesjonalni dziennikarze dwaj (znaczy się małżeństwo K z okolic Bolesławca).

    W Krakowie siedzi włascielka-redaktorka z meldunkiem we Lwówku Śląskim i pewnie ma swoje M2 lub M3 na jakiemś krakowskim blokowisku.

    A w małym boksie z dykty w IMB Cracow siedzi i rąbie po 12 godzin na dobę w korporacyjnym uniformie emem Marczewski Mięta Boy.

    Tylko Kazimierz jest dosłownie wszędzie. Na dożynkach, chrzcinach, weselach, ślubach i "w takim domku bez katów czerwonym".

    Pozdrawiam.

  • ktoś (qWY4Z), 2013-04-16 19:45 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Czytałem o "Dzieciach... " i nic nie skumałem o co chodzi Grażynie bo tytuł mi ni jak nie pasował do tekstu. I co za różnica gdzie jest redakcja. Dajcie sobie spokój z Bolcem Istotne bo przestanę Was lubić (no może lubieć? ).

  • zacofany moher (AE4mg4), 2013-04-16 20:39 Cytuj Zgłoś nadużycie
    ~wujas napisał(a): Prostytucja, burdele... No, no... ciekawe tematy edukacyjne.

    To nie prostytucja była tematem tego filmu, a przymuszanie do niej, handel ludźmi. Przecież ofiarą padają właśnie młode dziewczęta. Należy ostrzegać przed takimi sytuacjami.
    Miałem nadzieję, że zamiast (trochę bez sensu) dyskutować i wciągać w spiralę nienawiści kolejne osoby pani Grażyna napisze jednak kilka słów o tematyce tych spotkań i sposobie prezentacji przez nią. Czy naprawdę to mogą być słowa bulwersujące?

  • Bolesławianin (AE7F0B), 2013-04-16 21:33 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Proszę wszystkich nie piszcie że Krzemiński to dziennikarz - przecież on jeszcze wczoraj był - jest D. J. - przedwczoraj w starostwie, rzecznikiem" czy, konferansjerem" itd. itp.... Gdzież ten chłopaczyna nie był i czegoż nie robił? Od tygodnia zaś słyszę że tym razem jest, najlepszym", dziennikarzem" w, najlepszej" redakcji Bolec. Info... Pamiętam spotkanie w B. O. K. - M. C. C. Z panem Pospieszalskim jak też, zabłysnął" pytaniem podważającym fachowość i kompetencje tego WSPANIAŁEGO DZIENNIKARZA. Nie no po prostu brak słów jak czytam że ktoś pisze o Krzemińskim, dziennikarzu"...

  • grażyna, 2013-04-16 21:33 Cytuj Zgłoś nadużycie
    To, o czym mówię i mówiłam na edukacji filmowej, było często opisywane na naszych łamach. W wyszukiwarkę wystarczy wpisać "edukacja filmowa".
    O filmie "Przeznaczone do burdelu" opowiadałam, kiedy sprowadziłam ten film w 2005 czy 2006 roku na realizowany w BOK mój projekt edukacyjny "Każdy sam najlepiej wie, co go kręci, a co nie".
    Kiedy chciałam puścić "Pianistkę" w Forum w 2004 roku, była niepewność dyrekcji, że zbyt kontrowersyjny. Ale się udało :)http://www.istotne.pl/a386.php
    Niektórzy starsi pamiętają jeszcze wcześniejszą aferę z puszczeniem w Forum "Dogmy". Dawne czasy, ale ataki na osoby, którym zarzuca się "niepoprawność moralną", wciąż te same. Tylko wtedy nie używało się terminów "skrajny liberalizm" i "gender".
    A tu wklejam jeden z artykułów, który opublikowaliśmy w 2011 roku na temat edukacji filmowej Stowarzyszenia.
    "Edukacja zmieniająca horyzonty"
    http://www.istotne.pl/a6009.php
    Co robi uczeń w kinie? Zastanawia się nad poważnymi sprawami, omijanymi na co dzień. Ogląda filmy, w których tematem jest seks osób niepełnosprawnych, brak tolerancji religijnej, potrzeba autorytetu czy odwagi w życiu.
    Spotkania z filmem w ramach ogólnopolskiego projektu Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej rozpoczęto w BOK-MCC w październiku 2008 r. W czerwcu zakończy się trzeci sezon spotkań. Główną część projektu stanowi program dziewięciu comiesięcznych spotkań w kinie, podczas których młodzież ogląda filmy wyselekcjonowane i powiązane w cykle tematyczne. Każdy nauczyciel otrzymuje materiały dydaktyczne zawierające scenariusze lekcji (języka polskiego, wiedzy o kulturze, historii, wiedzy o społeczeństwie i godzin wychowawczych). Spotkania z filmem rozpoczynają się od prelekcji prowadzonej przez filmoznawców, dziennikarzy, psychologów czy działaczy społecznych.
    Najmłodsi uczniowie z podstawówki oglądali filmy opowiadające o władzy, odwadze, przyjaźni i współpracy, starsi o nagrodzie za wysiłek i odwagę, problemach z opowiedzeniem mamie lub tacie o swoich kłopotach oraz chłopcu, który tak się zafascynował sąsiadami muzułmanami, że chciał przejść na islam."
  • adam.m, 2013-04-16 21:43 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Czytając tekst Krzemińskiego odniosłem wrażenie, iż Grażyna jest kontrowersyjna, ponieważ głosi wiele kontrowersyjnych poglądów o kontrowersyjnych sprawach w tych kontrowersyjnych czasach. "Pikanteria całej sprawy" - jakiej sprawy? Toż to wykwit znudzonego umysłu, który nie gnuśniałby tak, uczęszczając na wykład zmuszający do myślenia w szerszych horyzontach.

  • xyz (ANui24), 2013-04-16 21:50 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Grażyno, proste pytanie - czy masz odpowiednie przygotowanie i wykształcenia, aby w BOK realizowano "twoje projekty edukacyjne"? Pewnie będzie czekało na opinię moda :).

  • xyz, w BOK nie są realizowane projekty Grażyny. Z tekstu Krzemińskiego nic się nie dowiedziałeś, więc wyjaśniam: organizatorem projektu jest Stowarzyszenie Nowe Horyzonty Edukacji Filmowej, niezależne od BOK czy miasta. To ono ma kontakt z Grażyną. Realizuje ona ich projekt i ich scenariusz. I jest oceniana bardzo dobrze. Kwalifikacje posiada, stowarzyszenie weryfikuje prelegentów.

Reklama