W Bolesławcu znęcają się nad zwierzętami

Dyskusja dla wiadomości: W Bolesławcu znęcają się nad zwierzętami.


  • Mała (AkNs0a), 2009-10-27 14:30 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Chętnie bym ją wzięla, ale juz mam swoje urwisy.

  • Burek (ANuASM), 2009-10-27 14:38 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Moneta w Bolcu jest ale nie dla psa kiełbasa.

  • Rlz (AmRi8Q), 2009-10-27 15:24 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Gibons rządzi! :D.

  • Koras (ANGUoF), 2009-10-27 15:28 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Dlaczego nie pokazano tej młodej bohaterki? Takich ludzi potrzeba nam więcej. Brawo dla dzielnej Dominiki i jej mamy! Ten kotek miał wiele szczęścia bo w pobliżu znalazły się odpowiedni ludzie, ale co z innymi zwierzętami? Ludzie zastanówcie się co robicie... Jeszcze raz brawo dla pań!

  • Biczu (ANys3O), 2009-10-27 15:35 Cytuj Zgłoś nadużycie

    No brawo Dominika! Jestem Twoim fanem! :) też jestem tego zdania co Koras... trzeba umieścić zdjęcie bohaterki we wszystkich gazetach i pokazać ją w telewizji :).

  • Der4 (AN0ZYn), 2009-10-27 15:54 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ciekawe czy oprawca byłby zadowolony, gdyby pochowano go żywcem.

  • Bolczyk (ANuYte), 2009-10-27 16:07 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Jeżeli nie ma się szacunku do samego siebie to tym bardziej do innych żywych istot. Tego kto to zrobił ktoś potraktuje jak on kotka, albo sam się już znęca nad sobą. Sadysta zakompleksiony.

  • Reklama

  • Bolec (A7qaI9), 2009-10-27 16:58 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Powiesić takiego... młotka... i patrzeć zdycha.2009-10-27, 16:58Jak.

  • To i owo (Am6I3a), 2009-10-27 18:47 Cytuj Zgłoś nadużycie

    . Dominiko a jak kotek ma na imię. Bardzo fajny podaj nr. Telefonu to przyjdę go zobaczyć. Pozdrawiam :) :) * ^ *.

  • Lol~ (ePEAB9), 2009-10-27 19:09 Cytuj Zgłoś nadużycie

    To straszne jak ludzie znęcają się nad zwierzętami...

  • Rr (AN0nFJ), 2009-10-27 20:05 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ten oprawca - najlepsza kara dla niego to tydzień w dziurze pod tym kioskiem bez jedzenia i picia nie wspominając juz o warunkach na dworze... Zwierzęta są jak ludzie odczuwają to samo co my tyle ze małe i nie potrafią się skutecznie bronic przed człowiekiem...

  • W (AE7IDG), 2009-10-27 20:18 Cytuj Zgłoś nadużycie

    "Vom Tiermord zum Menschenmord ist nur ein Schritt... " Lew Tołstoj.

  • haker, 2009-10-27 20:52 Cytuj Zgłoś nadużycie

    "– Zwierzę powinno zostać dostarczone do lekarza przez Straż Miejską – dodaje prezeska SPZ". Ostatnio potrącono małego kotka [ok. 4 tygodnie] koło ulicy Robotniczej, koło ogrodów działkowych. Niestety kotek miał tak poważne obrażenia głowy, że prawie natychmiast zdechł. Ale co jest istotne? Znajdowały się tam jeszcze 4 maleńkie kotki i jakoś 5 minut po zdarzeniu przejeżdżała tam właśnie straż miejska [bardzo dziwnym trafem, bo nigdy tam ich nie widziałem]. Podjechali, zapytali o co chodzi. Powiedziałem co się stało i pytam czy nie zabiorą tych kotków gdzieś żeby reszta nie wpadła po koła, a oni łaskawie odpowiedzieli, że nigdzie nie wezmą tych kotów, bo oni od tego nie są. Więc coś nie tak z tą wypowiedzią pani prezes. Na szczęście znalazła się starsza pani, która zabrała 3 kotki ze sobą i jedenego zabrał jakiś chłopak :).

  • Ola (AN0sgt), 2009-10-27 21:30 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ciesze się, że są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie. Brawo dla Dominiki i jej mamy oby jak najwięcej takich ludzi którzy nie dadzą zrobić krzywdy bezbronnemu maleństwu.

  • Anna Ryżewska, 2009-10-27 21:33 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Chciałabym skomentować wypowiedź HAKERA o braku zainteresowania przez strażników miejskich kotami. Otóż ja właśnie informuję opinię publiczną o tym, że SM wyjeżdża wtedy, gdy zwierzę "stwarza zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi"-cytuję za samymi strażnikami i p. Komendantem Emilem Zającem. Skąd zatem pretensja w wypowiedzi przedmówcy? Również ubolewam nad faktem, że SM nie zabiera kotów i kociąt do lecznicy, bo- jak twierdzą- nie mają takiego obowiązku. Niestety, dotychczasowe rozmowy i prośby kierowane do p. Zająca nie znalazły Jego zrozumienia. Szkoda wielka, lecz jako prezes SPZ muszę respektować prawo. Na razie ustalenia poczynione przeze mnie w Urzędzie Miasta są takie: każdy chory lub potrącony przez pojazd kot może być przyjęty przez lekarza weterynarii bez pośrednictwa SM, pod warunkiem, że pani doktor i ja napiszemy stosowne oświadczenia w danej sprawie. Wtedy UM ma zapłacić lekarzowi za leczenie- to teoria. Jak będzie w praktyce, zobaczymy. Mam nadzieję, że dobrze.

Reklama