Jak słyszę "łowca pedofili" to od razu zapala mi się lampka ... i tytuły artykułów.
"Łowca pedofilów" sam okazał się pedofilem"
"Znany łowca pedofilów skazany przez sąd (...)" itd.
Poza tym takie działania można sobie w przysłowiowe buty wsadzić. Nieudolny grooming nie podlega karze, ponieważ nie może on wyczerpać znamion groomingu określonego w art. 200a § 2 k.k.
"Jeżeli chodzi o ocenę aktywności łowców pedofili pod kątem prowokacji, to zgodnie z art. 24 k.k. jest ona zabroniona. Jak pisze Blanka J. Stefańska, prowokacja polega na nakłanianiu innej osoby do popełnienia czynu zabronionego w celu skierowania przeciwko innej osobie postępowania karnego. Z punktu widzenia zewnętrznego zachowanie prowokatora nie różni się od podżegacza, a różnica tkwi w stronie podmiotowej popełnienia czynu zabronionego. Prowokator zmierza bowiem do tego, by przeciwko innej osobie wszczęto postępowanie karne, podżegacz zaś chce, by określony przez niego czyn został popełniony. (...)"- Radosław Krajewski dr hab., prof. UKW
Poza tym działania tych pseudo różnych łowców oscylują na granicy prawa.
W końcowym efekcie, osoba posądzona lub ewentualny pedofil, jeżeli wszystkiemu zaprzeczy, sprawę wygrywa i może walczyć o odszkodowanie z powództwa cywilnego. Przy dobrym adwokacie to puszcza "łowcę" w przysłowiowych skarpetkach.
Co niektórzy za dużo naoglądali się bzdurnych programów w telewizji. XD
Dziękuję za uwagę.