Heh dobre. Pijany zatrzymuje pijanego a teraz po wytrzeźwieniu wyrzuty sumienia męczą, że znajomego rodziny pogrążył więc się wybiela w internetach.
Ja bym zabrał kluczyki i kazał przyjść następnego dnia.
Dyskusja dla wiadomości: Zabrał kluczyki kompletnie pijanemu kierowcy. 60-latek miał prawie 2,8 promila!.
Heh dobre. Pijany zatrzymuje pijanego a teraz po wytrzeźwieniu wyrzuty sumienia męczą, że znajomego rodziny pogrążył więc się wybiela w internetach.
Ja bym zabrał kluczyki i kazał przyjść następnego dnia.
PANIE REDAKTORZE ,PUPA, CO TO ZNACZY PRAWIE. ALBO MIAL 2,8 ALBO2,O ALBO6,9 PROSZE PODAWAC NORMALNE INFORMACJE A NIE WYSSANE Z SMIERDZACEGO KCIUKA TAK BY BYLO POPRAWNIE
Razem pili pare minut pozniej sprzedal go policji OCHYDA OCHYDA OCHYDA HAM
a ktoś mu kazał wsiadać do samochodu !!!! wypił mógł się przejść do domu !!! pijak to pijak i należy go eliminować z ruchu zanim dojdzie do tragedii !!!!!! jak ktoś myśli inaczej to znaczy sam jeździ po pijaku i jest zagrożeniem dla innych !!!!!!!!!!!
A co to za różnica czy ten kto zabrał kluczyki był pod wpływem alkoholu? Bo dla mnie żadna, ważne że zareagował. Ci państwo już od ponad roku jeżdżą w takim stanie, dobrze że wkoncu ktoś zrobił z tym porządek. Teraz piszecie że nie ładnie sąsiadów wrabiać, i mam pytanie. A gdyby ten pijany sąsiad potrącił kogoś Ci bliskiego, dziecko, żonę, dziewczynę, męża itd dalej byłbyś za tym żeby zabrać kluczyki? I oddać na drugi dzień? Nie, miałbys pretensje że ludzie wiedzieli że jest taka sytuacja a nikt nie reagował. Tutaj była reakcja a ludziom dalej źle. Zastanówcie się. 2,8 promila to nie jest mało... Dziwię się tym co bronią tego Pana. Sąsiad sąsiadem ale nie jeżeli łamie przepisy i stwarza poważne zagrożenie na drodze. A zaczyna się sezon na rowery, rolki deski itd, chciałbyś żeby Twoja rodzina i dzieci były bezpieczne? a jak mają być jak takie coś się dzieje? Lepiej że tak się stało, może rodzina pomoże tej parze i jakoś wyjdą na prostą.
Anonim666 (ANUTGC) napisał(a):A co to za różnica czy ten kto zabrał kluczyki był pod wpływem alkoholu? Bo dla mnie żadna, ważne że zareagował. Ci państwo już od ponad roku jeżdżą w takim stanie, dobrze że wkoncu ktoś zrobił z tym porządek. Teraz piszecie że nie ładnie sąsiadów wrabiać, i mam pytanie. A gdyby ten pijany sąsiad potrącił kogoś Ci bliskiego, dziecko, żonę, dziewczynę, męża itd dalej byłbyś za tym żeby zabrać kluczyki? I oddać na drugi dzień? Nie, miałbys pretensje że ludzie wiedzieli że jest taka sytuacja a nikt nie reagował. Tutaj była reakcja a ludziom dalej źle. Zastanówcie się. 2,8 promila to nie jest mało... Dziwię się tym co bronią tego Pana. Sąsiad sąsiadem ale nie jeżeli łamie przepisy i stwarza poważne zagrożenie na drodze. A zaczyna się sezon na rowery, rolki deski itd, chciałbyś żeby Twoja rodzina i dzieci były bezpieczne? a jak mają być jak takie coś się dzieje? Lepiej że tak się stało, może rodzina pomoże tej parze i jakoś wyjdą na prostą.
Rozumiem TIROWCA na drodze krajowej lub autostradzie ale sąsiada na wsi pogrążać? Owszem nie wolno pozwalać jeździć po pijaku ale żeby zaraz policję nasyłać? Nie nie. To nie w moim stylu a jeśli myślisz, że skoro nie jestem konfidentem tzn, że też jeżdżę po alkoholu to bardzo Ci współczuję charakteru. Zabrać kluczyki i oddać jak wytrzeźwieje. Myślę, że taka lekcja sąsiadowi wystarczy. No chyba, że masz samych patologicznych sąsiadów to też współczuję.
Sąsiad (AE7OzC) napisał(a):Rozumiem TIROWCA na drodze krajowej lub autostradzie ale sąsiada na wsi pogrążać? Owszem nie wolno pozwalać jeździć po pijaku ale żeby zaraz policję nasyłać? Nie nie. To nie w moim stylu a jeśli myślisz, że skoro nie jestem konfidentem tzn, że też jeżdżę po alkoholu to bardzo Ci współczuję charakteru. Zabrać kluczyki i oddać jak wytrzeźwieje. Myślę, że taka lekcja sąsiadowi wystarczy. No chyba, że masz samych patologicznych sąsiadów to też współczuję.
Co to za postkomunistyczne myślenie? Sąsiad czy nie, wsiada do auta pijany i jedzie. Jeżeli Ty o tym wiesz to równie dobrze Ciebie powinni zamknąć za brak reakcji. Wtedy byłby płacz.. Radzę zastanowić się czy ważniejsze jest co "somsiad" później o mnie pomyśli czy mieć świadomość, że w najgorszym wypadku przez znieczulice i brak reakcji ów sąsiad kogoś zabił.
Nie daj boże doszłoby do wypadku, ktoś by zginął. Wtedy siedziałbyś i dalej myślał co "sąsiedzi powiedzą" ?
Wszyscy Ci którzy teraz bronią pijaka współczuję.. Obyście nigdy nie musieli trafić na pijanego kierowcę.. bo wtedy szkoda osób na drodze przez wasze tchórzostwo.
I nie dzwonienie na policję bo to będzie lepsza kara dla sąsiada? Po to jakoś funkcjonuje ten system prawny i resocjalizacyjny w Polsce, żeby takie odłamy karać i kierować na odpowiednią resocjalizację.. Rozumiem, że po sąsiedzku można kogoś upominać ale nie w takiej sytuacji.. Jesteśmy takim a nie innym narodem... Starsze osoby za dużo nie przyjmują z takich "lekcji".. Ty sobie pogadasz, oddasz kluczyki, bla bla bla, przyjdzie kolejna ciepła niedziela i powtórka z rozrywki.
patryk napisał(a):I nie dzwonienie na policję bo to będzie lepsza kara dla sąsiada? Po to jakoś funkcjonuje ten system prawny i resocjalizacyjny w Polsce, żeby takie odłamy karać i kierować na odpowiednią resocjalizację.. Rozumiem, że po sąsiedzku można kogoś upominać ale nie w takiej sytuacji.. Jesteśmy takim a nie innym narodem... Starsze osoby za dużo nie przyjmują z takich "lekcji".. Ty sobie pogadasz, oddasz kluczyki, bla bla bla, przyjdzie kolejna ciepła niedziela i powtórka z rozrywki.
Dokładnie, tym bardziej że to nie pierwsza taka sytuacja tego Pana, a jak,, somsiadowi,, szkoda tego Pana to trzeba było mu wcześniej pomoc wyjść z nałogu i tyle w temacie.
Z tego co wiem Rodzina pomaga tylko system w Polsce jest do kitu..nikogo nie można zmusić sam musi zdecydować o sobie ...jestem ciekaw jak sprzedawca sprzedaje pijanemu alkohol to też jest niezgodne z prawem..
Nie bronię go odpowie za to ...Ale inni też powinni pilnować prawa...np...sprzedając alkohol...
Reklama