Przez PiS będą zapchane przedszkola i puste podstawówki

Dyskusja dla wiadomości: Przez PiS będą zapchane przedszkola i puste podstawówki.


  • Anonim (eQ8Zru), 2016-01-20 07:12 Cytuj Zgłoś nadużycie

    może utworzyć punkty przedszkolne dla sześciolatków w szkołach, kiedyś takie funkcjonowały dobrze

  • Anonim (ePcCXH), 2016-01-20 07:38 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ten chaos informacyjny to jakaś masakra. Mam dziecko rocznika 2010, które chętnie zostawię na rok dłużej w przedszkolu, ale mam też dziecko rocznika 2013, dla którego będzie brakowało miejsca w przedszkolach, przez to, że zostanie w nich rocznik 2010. Z jednej strony się cieszę, z drugiej jestem w strasznej kropce, co zrobić z młodszym dzieckiem

  • Anonim (ANuBeZ), 2016-01-20 08:54 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ja mam trzylatke i nie wiem co z nią zrobię, bo chciałam dać dziecko do przedszkola, a ty 54 miejsca!!! Super. Nigdy na tę partię nie głosowałam!

  • Anonim (vrYf9), 2016-01-20 09:28 Cytuj Zgłoś nadużycie

    od razu widać kto tu kogo popiera .spadam stąd ,mam odrazę na takie nędzne artykuły

  • Anonim (AKcLjq), 2016-01-20 09:29 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Co to za stronniczy artykuł !? PIS robi źle a PO zrobiło dobrze? Wprowadzenie ustawy niby dla ludzi pomimo ich wyraźnego sprzeciwu jest dobre? Tylko dla tego że inni tak robią to my musimy ich małpować?

  • Anonim (ALlzYi), 2016-01-20 09:33 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Eksperymentowalo PO jak zachcialo im sie zmieniac z 7lat na 6lat. Pis chce tego co bylo dawniej bo tak bylo dobrze. Nawet w artykule jest napisane ze dziecko 6 letnie bedace w szkole chce sie jeszcze bawic a to znaczy ze dobrze ze przywrocili obowiazek szkolny dzieciom 7letnim. W przedszkolu mojego dziecka pani sama stwierdzila ze to dobry pomysl bo jej zdaniem ani jedno dziecko z grupy nie jest gotowe na 1 klase jako 6latek.

  • Anonim (AjWoVh), 2016-01-20 09:42 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Po reformie PO,wbrew zgody rodzicom, sa przepełnione szkoły. A po reformie Pis przedszkola . Z dwojga złego lepiej żeby były przedszkola bo szkoły uwierzcie mi nie są gotowe na 6-latków. A propos Pani Grażyno w jakim wieku posłała Pani dziecko do szkoły???

  • Reklama

  • Anonim (ANuB6r), 2016-01-20 09:42 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Było dobrze, jak było. Siedmiolatki szły do szkoły, podstawówka miała 8 klas, a nie jakieś gimnazja porobili. To nie, musieli wszystko pozmieniać. Teraz wracamy do tego, co było i znowu co poniektórzy focha strzelają.

  • Anonim (evRifY), 2016-01-20 09:45 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Niestety naprawianie mega błędu PO jakim było wprowadzenie gimnazjów wymaga pewnych działań niezbyt przyjemnych. Podziękujcie PO, które nie chciało słuchać rodziców w tej sprawie!

  • Anonim (AjWoVh), 2016-01-20 09:48 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Widze ,że mój komentarz był Pani nie wygodny.Skoro jeszcze się nie pojawił.

  • Anonim (AjWoVh), 2016-01-20 10:18 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Widać naszej władzy zależy na panice rodziców . Proponuje zreformowanie oświaty w Bolesławcu . Bo to co się dzieje to masakra.

  • Anonim (AE71nX), 2016-01-20 10:20 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Spróbujcie świnie odgonić od koryta. usłyszycie ten sam kwik jak teraz kwiczy PO

  • Anonim (ALlzfQ), 2016-01-20 11:11 Cytuj Zgłoś nadużycie

    oj tam, dramatyzujecie. Uchodźców tez broniliscie:-).

  • Anonim (ANu3Y8), 2016-01-20 11:19 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ten bajzel to jest od kilku lat. I powrot do starej wersji niesie teraz za soba takie konsekwencje. Orientuje sie Pani ile dzieciakow jest teraz w pierwszych klasach ?? Moj syn (szesciolatek) jest mlodszy od niektorych dzieci w klasie o 18 miesiecy. Dla 6-latka to przepasc. Zero obiektywizmu. Wojują ze sobą (PIS i PO ) , redaktorzy maja łatwy temat ,jeszcze bardziej dzielą ludzi zamiast jakos to obiektywnie opisać a nasze dzieci ponoszą konsekwencje.

  • Anonim (A7wzNu), 2016-01-20 11:45 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Porozmawiajcie z nauczycielami, jakie dzieci (patrz - siedmiolatki) trafiają do klas pierwszych. Z roku na rok obniża się ich poziom, nie mówiąc już o dostosowaniu, poczuciu obowiązku. Wina? Za późno wprowadzane są w normalne życie. W ciepełku rodzinnym, często (ale nie zawsze) bez troski rodziców o ich rozwój emocjonalny i intelektualny. Co z tego, że wrosły im w rączki tablety, smartfony i inne cuda techniki. Kontakt z książką? W nielicznych rodzinach. Rozmowy? O tym, co zjeść i w co się ubrać. Z DZIECKIEM TRZEBA ROZMAWIAĆ, ĆWICZYĆ, BAWIĆ SIĘ. Na to powinien znaleźć się czas w każdej rodzinie. Problem jest jeszcze jeden, podstawowy. Wychowujemy własne dzieci często tak, jak nas wychowywano. Powielamy błędy rodziców. Ilu z internautów wychowuje wbrew rodzinnym wzorcom?
    Mój wpis nie dotyczy WSZYSTKICH. Pokazuję pewną tendencję. I nie chodzi tu o żadną politykę, ale o moje wieloletnie doświadczenie i codzienną obserwację. Kasia

Reklama