Czy MZGK jest zamieszany w nielegalny wywóz śmieci? Prezes Bakalarz nie chce wywiadu

Dyskusja dla wiadomości: Czy MZGK jest zamieszany w nielegalny wywóz śmieci? Prezes Bakalarz nie chce wywiadu.


  • zbirlas, 2021-11-18 11:57 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Takie tam przemyślenia.

    Kliknij w obrazek, aby powiększyć.
  • anonim, 2021-11-18 12:14 Cytuj Zgłoś nadużycie
    Basia (e3JsbU) napisał(a):

    To że jesteś szmatą nie znaczy że inni są, nie oceniaj według siebie

    Oceniam, bo znam życiowe realia. Nie bez powodu na dziennikarzy mówi się PRESStytutki. Dla nich liczy się tylko kasa, a nie prawda.

  • anonim (dpqN0Y), 2021-11-18 12:38 Cytuj Zgłoś nadużycie

    Ale gdzie tu problem? Na składowisku można składować także odpady z innych powiatów. Na pomorzu komuś się opłacało wozić odpady ponad 100km bo taniej liczyli za składowanie. Bogatynia chciała wozić, nasi chcieli przyjmować. Gdzie tu przestępstwo?
    A że prezesi niechętni do wywiadów? Toczy się przecież śledztwo. A dopóki się toczy to informacji udziela się prokuratorowi a nie dziennikarzom.

  • ks. Bartłomiej (e3JsbU), 2021-11-18 16:10 Cytuj Zgłoś nadużycie
    anonim (dpqN0Y) napisał(a):

    Ale gdzie tu problem? Na składowisku można składować także odpady z innych powiatów. Na pomorzu komuś się opłacało wozić odpady ponad 100km bo taniej liczyli za składowanie. Bogatynia chciała wozić, nasi chcieli przyjmować. Gdzie tu przestępstwo?
    A że prezesi niechętni do wywiadów? Toczy się przecież śledztwo. A dopóki się toczy to informacji udziela się prokuratorowi a nie dziennikarzom.

    Postępowanie może toczyć się i 5 lat, a to ma oznaczać że prezes nic nie powie? Nie ma nigdzie takich przepisów że świadek nie może mówić nikomu innemu poza prokuratorowi

  • anonim (hjJKZ), 2021-11-18 16:54 Cytuj Zgłoś nadużycie
    anonim (dpqN0Y) napisał(a):

    Ale gdzie tu problem? Na składowisku można składować także odpady z innych powiatów. Na pomorzu komuś się opłacało wozić odpady ponad 100km bo taniej liczyli za składowanie. Bogatynia chciała wozić, nasi chcieli przyjmować. Gdzie tu przestępstwo?
    A że prezesi niechętni do wywiadów? Toczy się przecież śledztwo. A dopóki się toczy to informacji udziela się prokuratorowi a nie dziennikarzom.

    Zależy jakie odpady i czy w papierach gra...

Reklama