Kradzionym autem uciekał przed policją i staranował latarnię. Jest areszt

Auto
fot. KPP Lubań 44-latkowi, który został tymczasowo aresztowany na trzy miesiące, grozić może kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
istotne.pl 183 policja, kradzież, pościg, narkotyki, miasto zgorzelec

Reklama

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Leśnej otrzymali informację, że na terenie sąsiedniej miejscowości znajduje się pojazd marki Skoda Octavia, który w nocy skradziono w Czechach.

Asp. szt. Justyna Bujakiewicz-Rodzeń z Komendy Powiatowej Policji w Lubaniu:

Udając się we wskazane miejsce, funkcjonariusze zauważyli jadący z naprzeciwka pojazd zgodny z opisem, jednak posiadający polskie tablice rejestracyjne. Funkcjonariusze, mając podejrzenie, że auto pochodzi z kradzieży, podjęli próbę zatrzymania pojazdu. Kierowca jednak zaczął uciekać, nie reagując na polecenia do zatrzymania, zwalniał lub zajeżdżał drogę mundurowym, uniemożliwiając wyprzedzanie. Uciekając, łamał przepisy ruchu drogowego.

Pościg zakończył się w powiecie zgorzeleckim, i to po tym, jak uciekinier nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu innemu pojazdowi i uderzył: najpierw we wspomniane auto, a potem w latarnię. (Pokrzywdzonemu w kolizji kierowcy na szczęście nic się nie stało).

To jednak nie powstrzymało podejrzanego, 44-letniego mieszkańca Bogatyni. Zaczął uciekać pieszo. Na niewiele się to zdało, uciekinier został błyskawicznie zatrzymany.

W portfelu bogatynianina znaleziono narkotyki. W aucie zaś – czeskie tablice rejestracyjne oraz dokumenty innych pojazdów.

Rzeczniczka:

Mężczyzna został przewieziony do policyjnego aresztu. Jego zachowanie wskazywało, że znajduje się pod wpływem substancji psychotropowej. W związku z tym w placówce medycznej pobrano mu krew do badania.

Skradzione auto, warte 5 tys. zł, odzyskano. Decyzją sądu mężczyzna został aresztowany na trzy miesiące. 44-latek był już karany. Teraz grozić mu może do pięciu lat więzienia.

Reklama