Funkcjonariuszka jechała do pracy w czwartkowy poranek. W pewnym momencie zauważyła, że na chodniku leży człowiek, a obok niego rower. Zaparkowała więc swój pojazd w bezpiecznym miejscu i pobiegła do mężczyzny, żeby zobaczyć, co się stało.
W tym samym czasie do leżącego podeszły też dwie kobiety, które siedziały na ławce nieopodal miejsca, w którym mężczyzna spadł z roweru. Kobiety widziały, że wcześniej jechał on na jednośladzie, chwiejąc się na boki.
Jak się okazało, mężczyzna dostał ataku padaczki. Policjantka wraz ze wspomnianymi kobietami udzielała mu pomocy, zabezpieczając go przed obrażeniami aż do przyjazdu pogotowia.
48-latek od kilku lat choruje na epilepsję. Został przewieziony do szpitala i zbadany przez lekarzy. Po podaniu leków wypisano go do domu.