Znajdziemy w biurze jeszcze wszelkiego rodzaju odzież: garnitury, płaszcze i koszule, narty z kijkami, zegarek, ruter, replika broni palnej, wiertarki, pilarki, wkrętarki, szlifierki, torby i torebki (zwłaszcza damskie), kolczyki, plecaki, wędki, klimatyzator, tablet, nawigacja, a także waluty w funtach, koronach i złotówkach.
Najbardziej urodzajnym w zguby był rok 2016. Znalazcy przynieśli do biura prawie 80 różnych przedmiotów. W 2015 trafiło tu prawie 30 fantów, a rok wcześniej było ich 19. Obecnie najświeższymi wśród dużych zgubionych przedmiotów są: zielono-turkusowy rower marki Cross z białymi błotnikami, ale pozbawiony kół, znaleziony w Lasku Złotoryjskim, dziecięcy rowerek „damka” różowo-fioletowy i niebieski rower górski wraz z plecakiem.
– Roztargnionym właścicielom zwróciliśmy osiem przedmiotów, a ostatnio trafiły do nich dwie zguby – mówi szef biura Piotr Pawlaczek. – Zasada jest taka: jeśli właściciel nie zgłosi się w ciągu dwóch lat, a my sami go nie odnajdziemy, to wtedy znalazca może odebrać przedmiot i z mocy prawa staje się jego właścicielem. Jeśli i on nie zgłosi się, to prawa nabiera gmina, która może przeprowadzić licytację zgub.
Ostatnia wielka aukcja odbyła się 29 września 2015 roku. Magazyn był pełny wszelkiego dobytku. Często atrakcyjnego. Właściwie bardzo niewiele przedmiotów nie znalazło nabywców. A licytacja była bardzo ostra.
Do biura zgłasza się wiele osób w nadziei, że znajdą swoje zguby. Niestety, tylko nieliczni rozpoznają własne przedmioty. Ostatnio dwóm osobom udało się odszukać damski portfel z zawartością pieniężną i telefon komórkowy.
Jednak najbardziej spektakularnym znaleziskiem, które trafiło do biura, była znaleziona w roku 2016 w pociągu Kolei Dolnośląskich na trasie Legnica-Wrocław znaczna kwota pieniędzy w funtach angielskich. Mimo poszukiwań i licznych publikacji medialnych, do dzisiaj nie pojawił się właściciel.
Biuro Rzeczy Znalezionych działa w Urzędzie Miasta od 2001 roku. Znajduje się na pierwszym piętrze Ratusza, pok.119, tel. 76 72 12 203.