Dziennie pokonuje trasę 30 km, mając za bagaż jedynie mały plecak, a w nim śpiwór, dwie zmiany odzieży, komputer i aparat fotograficzny. W latach 2007-2012 szedł z pokojowym przesłaniem na dystansie 12 500 kilometrów z Chin aż do Londynu. Odwiedzając wiele krajów, posadził 4000 drzew, spotykał się z uczniami 700 szkół i podopiecznymi 200 domów dziecka. – To właśnie dzieci mają w sobie najwięcej bezinteresownego człowieczeństwa – mówi.
Yuji Miyata do Legnicy przybył 23 marca. Pozostanie tu do niedzieli. W Polsce jest po raz pierwszy. – Zainspirowała mnie rocznica wyzwolenia hitlerowskiego obozu koncentracyjnego Auschwitz oraz obalenia muru berlińskiego. Dlatego idę z Oświęcimia do Berlina, niosąc również przez Polskę ideę pokoju. Byłem już w Gliwicach, Mikołowie, Opolu, we Wrocławiu, teraz jestem w Legnicy, bo spotkani po drodze ludzie bardzo polecali mi to piękne miasto. Legnickie dzieci są tak samo szczere i otwarte jak mali Japończycy – dodaje. Uważa, że dzieci i młodzi ludzie mają jeszcze szansę zmienić świat i to od nich zależy, w jakiej rzeczywistości będziemy żyli.
Pan Miyata odwiedził legnicki ratusz, będzie też wśród podopiecznych domu dziecka przy ul. Słubickiej. W czwartek spotka się z uczniami II LO. Swoim gospodarzom zaprezentuje warsztaty origami. Jego papierowe rzeźby symbolizują pokój. W niedzielę wyruszy w kierunku Berlina.
Pieszy podróżnik wyznaje słuszność osiągania nawet szczytnych celów małymi krokami. Jego pokojowa misja to krzewienie wzajemnej międzyludzkiej życzliwości, okazywanie sobie wdzięczności oraz szacunku. – Wojna i konflikty najbardziej depczą te wartości, dlatego je propaguję. Zwykły uśmiech, to też deklaracja pokoju, to wielka siła. Małe czyny dobroci, małe kroki budują wielkie dzieła – dodaje.
UM Legnica/ii