Pobicie i zabójstwo mężczyzny przy Złotoryjskiej. Dwaj sprawcy skazani

noz
fot. www.sxc.hu (Egahen) Akt oskarżenia Prokuratury Rejonowej w Legnicy doprowadził do skazania dwóch braci z Warszawy – sprawców pobicia i zabójstwa mężczyzny przy ul. Złotoryjskiej w Legnicy.
istotne.pl 0 prokuratura, sąd, pobicie, zabójstwo, miasto legnica

Reklama

Do tragedii doszło 8 listopada 2014 r. Oskarżony o zabójstwo Rafał Sz. skazany został na 15 lat pozbawienia wolności, zaś jego brat Marek N. – odpowiedzialny za pobicie – na karę 1 roku więzienia.

Skazany 35-letni Marek N. (niekarany) wynajmował w Legnicy mieszkanie, pracując w firmie kurierskiej. Jego 22-letni brat Rafał Sz., karany za kradzieże, przyjechał niedługo przed zabójstwem do Legnicy i zamieszkał razem z nim.

W dniu zdarzenia do oskarżonego Marka N. przyszedł znajomy wraz z siostrą. W czasie ich pobytu do kobiety zadzwonił pokrzywdzony, były jej konkubent, który był bezdomny od pewnego czasu i pozostając pod wpływem alkoholu, często do niej telefonował, dopytując, gdzie jest. A potem ubliżał jej. Tego dnia zachował się tak samo.

Marek N. usłyszał rozmowę. Wziął od kobiety telefon i pokłócił się z pokrzywdzonym. Ten groził mu wulgarnie. O rozmowie Marek N. poinformował swego brata. Wieczorem, około godz. 22.00, N. postanowił odprowadzić koleżankę do domu. Był pod wpływem alkoholu. Naprzeciw wyszedł jej brat. Gdy szli ul. Złotoryjską, dołączył do nich Rafał Sz.

W pewnym momencie zauważyli pokrzywdzonego siedzącego na murku koło spółdzielni inwalidów. Mężczyzna pił wraz z kolegą alkohol. Wówczas obaj oskarżeni podbiegli do niego i od razu zaczęli go bić, a gdy przewrócił się na ziemię – kopać po całym ciele. Następnie, gdy nachylali się nad nim, Rafał Sz. wyciągnął nóż i dwukrotnie ugodził nim pokrzywdzonego. Raz w ramię, a drugi – w klatkę piersiową. Potem mężczyźni uciekli.

Pobiegli do koleżanki i jej brata. Po zakupie piwa na pobliskiej stacji benzynowej wszyscy poszli do mieszkania znajomego, z którego widzieli miejsce zbrodni i prowadzoną akcję reanimacyjną. Gdy Rafał Sz. przyznał się do użycia noża, kobieta wygoniła ich z domu. Poszli do innego znajomego, u którego z lokalnego portalu internetowego dowiedzieli się, że pokrzywdzony zmarł.

Obaj postanowili uciec do Warszawy, do matki. Każdy pojechał oddzielnie. Marka N. zatrzymano już 10 listopada 2014 r. Rafał Sz. ukrywał się dłużej, bo do 21 listopada.

Obu mężczyzn aresztowano. Pokrzywdzony zmarł od ciosu w serce, co spowodowało intensywne krwawienie do worka osierdziowego i powstanie tamponady mięśnia sercowego. 40-minutowa reanimacja nie przyniosła rezultatu. Ostatecznie prokurator Marka N., który nie wiedział, że brat ma nóż i że go użyje, oskarżył o pobicie pokrzywdzonego wspólnie z bratem (Marek N. nie może odpowiadać za eksces Rafała Sz.). Za czyn taki groziła mu kara od 6miesięcy do 3 lat pozbawienia wolności.

Rafał Sz. usłyszał zarzut zarówno pobicia, jak i zabójstwa w zamiarze bezpośrednim. Groziła mu za tokara od 8 do 15, 25 lub nawet dożywotniego pozbawienia wolności.

Marek N. przyznał się do udziału w pobiciu. Nie wiedział, że brat ma nóż. Nie pamięta, ile razy i w jaki sposób uderzył pokrzywdzonego. Rafał Sz. nie przyznał się do popełnienia przestępstwa i odmówił złożenia wyjaśnień. Sprawę rozpoznawał Sąd Okręgowy w Legnicy.

W październiku br. zapadł wyrok w tej sprawie. Prokurator ocenił go jako słuszny.

Prokuratura Okręgowa w Legnicy/ii

Reklama