Niepoczytalny mężczyzna wymachiwał nożem w sklepie

Nóż
fot. freeimages.com (Andrew Martin) Prokuratura skierowała do sądu wniosek o zastosowanie wobec sprawcy usiłowania wymuszenia rozbójniczego z użyciem noża w jednym z legnickich sklepów środka zabezpieczającego w postaci umieszczenia w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.
istotne.pl 0 policja, prokuratura, sąd, nóż, miasto legnica

Reklama

Do zdarzenia doszło 25 kwietnia, około godziny 15:40. Wówczas to 42-letni legniczanin Jarosław B. wszedł do sklepu przy ul. Senatorskiej i tam zaczął zachowywać się agresywnie. Groził pracownicy i właścicielce sklepu, żądając wydania bliżej nieokreślonego dekodera. Z tylnej kieszeni spodni w widoczny sposób wystawał mu nóż. W pewnym momencie podejrzany wyciągnął go i machał nim przed oczami pokrzywdzonych. Groził kobietom pozbawieniem życia oraz uszkodzeniem wyposażenia sklepu, na dowód czego uderzył ręką w kartony z towarem.

Jednej z pokrzywdzonych udało się wyjść na zaplecze, skąd wezwała policję. Po chwili Jarosław B. wybiegł na zewnątrz. Policjanci zatrzymali go niedaleko miejsca zdarzenia. Miał przy sobie nóż.

Podejrzany, już po zatrzymaniu, ponownie, i to w obecności funkcjonariusza policji, groził kobietom śmiercią lub pobiciem oraz zniszczeniem sklepu. Zachowanie B. wskazywało na to, że mógł on cierpieć na zaburzenia psychiczne.

Jarosław B. usłyszał zarzut usiłowania dokonania w warunkach recydywy wymuszenia rozbójniczego polegającego na próbie zmuszenia pokrzywdzonych poprzez groźby słowne oraz groźby użycia noża do wydania mu dekodera do odbioru telewizji satelitarnej o wartości około 600 zł.

Ww. był już wcześniej karany za współudział w zabójstwie, za co wyrokiem Sądu Okręgowego w Legnicy z 5 kwietnia 2005 r. skazany został na karę 15 lat pozbawienia wolności, którą odbywał w okresie od 8 listopada 2000 r. do 19 czerwca 2013 r. Za czyn taki w warunkach powrotu do przestępstwa może grozić nawet do 15 lat odsiadki.

Jarosław B. nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień. Sąd na wniosek prokuratora aresztował go na 3 miesiące. W toku śledztwa ustalono, że podejrzany już w lutym 2015 r. leczył się psychiatrycznie z powodu zaburzeń urojeniowych.

Uzyskano zatem opinie biegłych, którzy jednoznacznie stwierdzili, że Jarosław B. w chwili popełnienia przestępstwa był niepoczytalny. Miał on zniesioną zdolność rozeznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem. Działania Jarosława B. były wynikiem omamów oraz urojeniowej interpretacji wydarzeń i miały motywację psychotyczną.

Biegli wskazali ponadto, że w obecnym stanie psychicznym podejrzanego istnieje wysokie prawdopodobieństwo, że dopuści się on kolejnego przestępstwa z użyciem przemocy. Ponieważ jego leczenie w trybie ambulatoryjnym nie spełni swojej roli, zaistniały medyczne przesłanki zastosowania środka zabezpieczającego w postaci leczenia w zamkniętym zakładzie psychiatrycznym.

Z tych właśnie względów prokurator 2 czerwca złożył do Sądu Rejonowego w Legnicy konieczny w takim wypadku wniosek o umorzenie postępowania oraz o skierowanie na takie właśnie leczenie.

Jarosław B. jest samotny. Ma wykształcenie zawodowe. Przed aresztowaniem nie pracował. Utrzymywał się z zasiłku z opieki społecznej.

Sprawę rozpozna Sąd Rejonowy w Legnicy.

Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy/ii

Reklama