Zdarzenie miało miejsce w Wigilię. Około 12:30 do dyżurnego Straży Miejskiej w Jeleniej Górze wpłynęło zgłoszenie, że w budynku przy ulicy Bacewicz grupa młodych osób dewastuje ozdoby świąteczne i próbuje włamać się do piwnicy. Potem na klatce schodowej młodzi ludzie spożywali alkohol. Gdy strażnicy przybyli na miejsce, okazało się, że cała grupa opuściła budynek, wsiadła do zaparkowanego przed budynkiem Nissana i odjechała. Mieszkańcy przekazali mundurowym numery rejestracyjne pojazdu oraz informację, że kierowca też pił alkohol.
O zdarzeniu poinformowany został dyżurny Komendy Miejskiej Policji. Przy ulicy Różyckiego strażnicy zauważyli poszukiwany pojazd. Kierowca Nissana próbował zgubić funkcjonariuszy, gwałtownie skręcając i często zmieniając pasy ruchu. Dyżurny straży miejskiej na bieżąco informował dyżurnego policji o lokalizacji Nissana.
Straż dała sygnał do zatrzymania się kierującemu Nissanem. Mężczyzna zatrzymał auto. Funkcjonariusze zablokowali przejazd i nakazali kierowcy wyłączenie silnika. Od kierującego czuć było silną woń alkoholu. Na miejscu w ciągu kilkudziesięciu sekund zjawił się patrol policji, który podjął dalsze czynności.
Jak się okazało, Nissanem kierował 31-letni jeleniogórzanin, który miał blisko promil alkoholu w wydychanym powietrzu (i wartość ta rosła). Pojazd 31-latka został odholowany na parking strzeżony. Pasażerowie po wylegitymowaniu i rozmowie na temat zachowania w budynku, oddalili się z miejsca zdarzenia. Mieszkańcy budynku poinformowali strażników, że ozdoby zostały naprawione we własnym zakresie i nie ma potrzeby dalszych działań.
31-latkowi może grozić do 2 lat więzienia.