BKS Bobrzanie pokonał Prochowiczankę Prochowice 2:0

Tymczasowe logo klubu BKS Bobrzanie Bolesławiec
fot. BKS IV-ligowy BKS Bobrzanie Bolesławiec zwyciężył Prochowiczankę Prochowice 2:0. Obie bramki dla naszej drużyny zdobył Łukasz Rudyk. Kibice obejrzeli ciekawy mecz.
istotne.pl 0 mecz, prochowiczanka prochowice, bks bolesławiec

Reklama

W środę na stadionie przy ulicy Spółdzielczej BKS Bobrzanie Bolesławiec podejmował Prochowiczankę Prochowice. Od pierwszych minut spotkania bolesławianie dyktowali warunki gry. W 7 minucie z odległości 17 metrów strzelał Tomasz Jasiński. Bramkarz Prochowiczanki pewnie złapał piłkę. W dalszych minutach spotkania oba zespoły walczyły głównie w środku boiska. Szybkie podania i ciekawie konstruowane akcje podobały się kibicom. W 15 minucie - po stałym fragmencie gry - piłkę głową uderzał Krzysztof Szymański. Strzał bolesławianina okazał sie niecelny. Minutę później w pole karne dośrodkował Marcin Ogórek. Głową strzelał Chrystian Serkies, jednak piłka minimalnie minęła lewy słupek bramki.

Bolesławianie grali z poświęceniem...Bolesławianie grali z poświęceniem...fot. Marcin Zabawa

W kolejnym kwadransie do głosu doszli przyjezdni. W 25 minucie goście wykonywali rzut rożny. Po zamieszaniu w polu karnym BKS piłkę uderzył Wojciech Wawryk, ale Marek Przykłota był na posterunku. W 28 minucie bolesławianie objęli prowadzenie. Bramkową akcję zapoczątkował rzut wolny, którego wykonawcą był Marek Kumoś. Po niepewnym wybiciu gości do piłki doszedł Łukasz Rudyk i ładnym uderzeniem pokonał niepewnie interweniującego Łukasz Skierskiego. W 35 minucie mogło być już 2:0 dla BKS. Tym razem rzut wolny wykonywał Łukasz Rudyk, ale dokładnie dograną piłkę nieczysto uderzył Krzysztof Szymański.

Krzysztof Szymański miał dwie dobre okazje do zdobycia bramekKrzysztof Szymański miał dwie dobre okazje do zdobycia bramekfot. Marcin Zabawa

Druga połowa meczu rozpoczęła się od zmasowanych ataków gości. W 62 minucie piłkę uderzoną głową obronił Marek Przykłota. BKS cofnął się na swoją połowę i umiejętnie się bronił. Goście atakowali i stwarzali poważne zagrożenie dla bolesławieckiego bramkarza. Ciąg rzutów rożnych dla gości mógł bolesławieckim kibicom podnieść ciśnienie. W 70 minucie przyjezdni zdobyli gola, lecz arbiter go nie uznał, twierdząc, że piłkarz był na pozycji spalonej. Ataki gości trwały do 75 minuty. Wtedy BKS przeprowadził skuteczny kontratak, który zakończył pięknym strzałem Łukasz Rudyk. Bramkarz Prochowiczanki, podobnie jak przy pierwszej bramce, miał piłkę w rękach ale nie zdołał jej zatrzymać. Pod koniec spotkania piłkarze zaczęli grać nerwowo. Było dużo fauli. BKS Bobrzanie Bolesławiec pokonał Prochowiczankę Prochowice 2:0.

Dwa razy piłkarze BKS cieszyli się i dziękowali Łukaszowi RudykowiDwa razy piłkarze BKS cieszyli się i dziękowali Łukaszowi Rudykowifot. Marcin Zabawa

Bolesławianie wystąpili w składzie: Marek Przykłota, Grzegorz Nowak, Józef Pietrzak, Błażej Rajchel, Marek Kumoś, Krzysztof Szymański (Dawid Kloczkowski), Mateusz Janczyszyn, Tomasz Jasiński (Robert Nitarski), Łukasz Rudyk, Chrystian Serkies (Radosław Szajwaj), Marcin Ogórek (Mateusz Mucha). Żółte kartki w drużynie BKS otrzymali: Błażej Rajchel i Łuksz Rudyk. Mecz sędziowali Marcin Foremny, Bartłomiej Raczek i Jerzy Płochowski z Wydziału Sędziowskiego we Wrocławiu. Obserwatorem był Jan Cywiński.

(informacja MZ)

Zobacz także

IV liga, terminarz i tabela

Reklama