Boże Narodzenie

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

Najpiękniejsze święta w naszej tradycji chrześcijańskiej i narodowej to BOŻE NARODZENIE rozpoczynające się wigilią 24 grudnia. Zanim jednak wszyscy zasiądą przy stole wigilijnym trzeba się do tej uroczystości przygotować. Wigilia (wilia) oznacza dzień poprzedzający święto, a dokładniej noc polegającą na czuwaniu w modlitwie i śpiewaniu kolęd do czasu pasterki, tj. mszy odprawianej w kościele o północy.
W tym dniu przygotowujemy nie tylko pokój w czystości, ale również jego wystrój. Zmieniamy obowiązkowo pościel i kąpiemy się, aby zasiąść do stołu odświętnie ubranym i życzliwie do wszystkich usposobionym. W tym dniu nie wolno się kłócić, ani być skłóconym, bo jak mawia ludowe przysłowie: jaka wigilia, taki cały rok, a więc nasza dusza i ciało muszą być czyste.
Stół wigilijny obowiązkowo przykrywamy białym obrusem, pod który kładzie się siano na pamiątkę żłobka, w którym święta Maria złożyła Nowonarodzonego Jezusa. Polskim zwyczajem jest opłatek leżący na eksponowanym miejscu wśród wigilijnych potraw. Równie ważna jest pięknie przybrana choinka.
Przestrzega się w wielu domach zasady, aby liczba osób przy stole była parzysta, zaś liczba potraw nieparzysta. Zostawia się wolne miejsce i nakrycie dla gościa. Przy stole zasiada się według starszeństwa, aby wraz z wiekiem w tej kolejności umierać. Najstarszy wiekiem mężczyzna po zmówionej wspólnie na stojąco modlitwie rozdaje opłatek. Rozpoczynają się wzajemnie składane życzenia z przełamywaniem i spożywaniem opłatka.
Wcześniej jednak, cały dzień wigilijny się pości, a spożywane w czasie wigilii potrawy winny być także postne. Najczęściej jada się barszcz czerwony z grzybami (uszkami), kapustę z grochem, łamańce z makiem, ryby (karp), kaszę z miodem, kompot z suszonych śliwek i inne. Wieczerzę wigilijną rozpoczyna się (o ile jest dobra widoczność na niebie) od momentu ukazania się pierwszej gwiazdki na niebie.
Po skończonej kolacji zaczyna się śpiewanie (w ostatnich czasach – niestety – częściej słuchanie) pięknych, polskich kolęd. Występują też w niektórych domach wróżby. Szuka się też prezentów pod choinką. Istnieje również zwyczaj, że kto szuka żony lub męża, ten ciągnie z siana pod obrusem źdźbło: jeśli wyciągnie zielone – oznacza to rychły ślub, jeśli żółte lub brązowe – trzeba będzie czekać. Panny i kawalerowie nasłuchują szczekania psa: stamdtąd przybędzie osoba najbliższa sercu.
Tym, co pozostało z wieczerzy gospodarz powinien nakarmić zwierzęta, które w tym dniu, o "północy rozmawiają ludzkim głosem." (W Bolesławcu i w okolicach jest wiele rodzin przybyłych z różnych stron – ciekaw jestem, jakie zachowały u siebie tradycje. Dobrze by było, gdyby napisały o tym).
Pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia najczęściej spędza się w domu delektując się przyrządzonymi potrawami i smakołykami i odrobiną alkoholu. Drugi dzień to wzajemne odwiedziny, zwłaszcza wśród rodzin. Tego dnia odwiedzają (odwiedzali) nas kolędnicy z szopką, jasełkami lub gwiazdą i życzeniami. Kolęda to również odwiedziny księdza z ministrantami.
Okres świąteczny to początek karnawału, wesołych zabaw, kuligów a później Sylwestra i powitania Nowego Roku.
Dla mnie jednak WIGILIA BOŻEGO NARODZENIA pozostanie na zawsze tym rodzinnym, najpiękniejszym polskim i chrześcijańskim dniem roku. Wesołych Świąt!

Reklama