MBP nareszcie we własnym obiekcie

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

15 listopada 1993 roku wznowiła swoją działalność przy ul. Sądowej Miejska Biblioteka Publiczna. Po czterdziestu ośmiu latach jedna z najstarszych bibliotek na Dolnym śląsku otrzymała przyzwoite lokum. Przypomnijmy: Miejska Biblioteka w Bolesławcu, jako druga po Kłodzku (na terenie byłego województwa wrocławskiego) zaczęła funkcjonować 27 listopada 1945 roku. Kierowali nią kolejno: Joanna Waszak, Bolesław Bielawski, Wincenty Szypulski, Halina Truszkowska, Tadeusz Sak, Krystyna Szymańska, Ludwika Szewczuk, Stefania Nowak, Zbigniew Szczepański i aktualnie Wacława Skawińska. 48 lat działalności tej najstarszej w mieście i na Dolnym Śląsku placówki kultury to równocześnie lata daremnych starań o właściwy dla roli i funkcji biblioteki obiekt. Krajowe normy przewidują dla tego typu placówek ponad dwa tysiące metrów kwadratowych powierzchni użytkowej. Tymczasem rozrzucona po całym mieście Miejska Biblioteka posiadała praktycznie czwartą część wymaganej powierzchni i to w lokalach zastępczych, niedoświetlonych i pozbawionych zaplecza.
Prób znalezienia dla MBP właściwego obiektu podejmowano wiele, ale wszystkie kończyły się fiaskiem. W 1974 roku przygotowywany był projekt budowy obiektu dla MBP przed dawnym NOTem przy ul. Karola Miarki. Następna próba (1976 r.) to koncepcja przeniesienia MBP do ratusza. Robiono nawet wymiarowe meble i regały pod pomieszczenia ratuszowe, ale i w tym przypadku ktoś zmienił w ostatniej chwili decyzję.
Kilka lat później toczyła się batalia o budynek PGR przy ul. Chrobrego. Obiekt miał być odpowiednio rozbudowany i adaptowany. Władze miasta przegrały jednak w Sądzie spór o własność obiektu.
Następna próba to projekt rozbudowy BOK w kierunku południowym z przebudową wschodniej części, a próbą ostatnią było postanowienie o budowie nowego obiektu w pierwszym planowanym miejscu, tj. na skarpie przy ul. Karola Miarki. Ostatni projekt pochłonął kilka dobrych milionów złotych, a przygotowania były chyba najdalej zaawansowane. Obiekt miał być pięknie wkomponowany w niezagospodarowany teren i byłby niewątpliwie ozdobą tej części miasta. W każdej z pięciu prób angażowane były duże środki z budżetu państwa, a na przeszkodzie w realizacji celu stawały w każdym prawie przypadku "zakręty" polityczno-gospodarcze (a to likwidowano powiaty, a to zmieniała się władza itp.).
Bolesławiec w swojej powojennej historii walczył o trzy ważne obiekty: o miejską bibliotekę i o halę sportowo-widowiskową. Szczęśliwie dożyliśmy czasów (niestety, nie wszyscy), że funkcjonuje szkoła muzyczna (wciąż jednak bez obiektu II stopnia), że MBP otrzymała wreszcie trochę ciasny (1115 metrów kwadratowych). Może "z rozpędu" zrealizowane zostanie również trzecie marzenie bolesławian? Wszystko w naszych, a ściślej w Prezydenta i Samorządu Miasta rękach.
A swoją drogą Panu Prezydentowi i władzom Miasta należą się wyrazy podziękowania i gratulacje za decyzję, w wyniku której MBP za dwa lata obchodzić będzie pięćdziesięciolecie we własnym obiekcie. Po ratuszu i kolorowej starówce to kolejny powód do dumy i satysfakcji.

Reklama