Z dziejów oręża polskiego. Powrót żołnierza polskiego na ziemię nadbobrzańską

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

I. Obozy jenieckie
Tradycje oręża polskiego na ziemi bolesławieckiej odżyły i odcisnęły piętno na tej ziemi dopiero w latach drugiej wojny światowej. Zanim jednak żołnierz 2 armii WP z bronią w ręku stanął na tej ziemi, okrutny los rzucił żołnierzy polskich – uczestników kampani wrześniowej z różnych pułków, dywizji i armii polowych – do obozów jenieckich położonych nad Bobrem i Nysą Łużycką.
Kilkadziesiąt tysięcy szeregowców i podoficerów WP wprost z pól bitewnych Września 1939 roku przewieziono pod strażą do Zgorzelca i Żagania. Po wyładunku na .stacjach kolejowych przeszli kolumnami przez miasto do podmiejskich pól i pastwisk. Zakwaterowano ich początkowo pod namiotami i kazano budować podwójne płoty kolczaste, wieże strażnicze, na których ustawiono ckm-y, a potem musieli zbudować dla siebie drewniane baraki. Lecz zanim przeniesiono ich do baraków, żołnierze polscy marzli pod namiotami, gdyż jesień była chłodna. Chorowali na zapalenie płuc, umierali. W ten sposób powstały obozy zwane z niemiecka "Stalag VIII A" w Zgorzelcu i "Stalag VIII C" w Żaganiu. Słowo niemieckie Stalag jest skrótem oznaczającym obóz dla jeńców podoficerów i szeregowców. Liczne "Stalagi" rozsiane na całym terytorium III Rzeszy nosiły numery rzymskie, wzięte z numerów okręgów wojskowych. Okręg wojskowy Dolny Śląsk nosił numer VIII. Litery alfabetu za numerem okręgu wojskowego oznaczały kolejne "Stalagi", znajdujące się na terenie okręgu wojskowego.
Oprócz wymienionych obozów na Dolnym Śląsku powstały obozy "Stalag VIII B" w Łambinowicach i "Stalag VIII E" w Świętoszowie, który w końcu 1941 roku stał się podobozem "Stalagu VIII C" w Żaganiu.
Oficerów wziętych na polach bitewnych Września umieszczono w osobnych obozach zwanych "Oflagami" (jest to skrót niemieckiej nazwy "oficerski obóz jeniecki"). Na Dolnym Śląsku nie było takich obozów.
Wiosną 1940 roku do obozów jenieckich w Zgorzelcu, Świętoszowie i Żaganiu przywieziono jeńców – żołnierzy francuskich, jugosłowiańskich (armii królewskiej), angielskich, holenderskich – wziętych do niewoli na polach bitewnych na zachodzie i Bałkanach. Latem 1941 roku obozy jenieckie w Zgorzelcu, Żaganiu i Świętoszowie niemal opustoszały. Niemcy szykowali miejsca dla jeńców sowieckich, których wielomilionowe masy zagarnęły wojska niemieckie. Odtąd główny trzon jeńców przetrzymywanych w dolnośląskich "Stalagach" stanowić będą jeńcy sowieccy.
Latem 1944 roku do obozów w Zgorzelcu i Żaganiu przywieziono żołnierzy wziętych do niewoli w powstaniu warszawskim i w powstaniu słowackim.
W maju 1945 roku w dawnych "Stalagach" Zgorzelca i Żagania osadzeni zostali żołnierze niemieccy wzięci do niewoli. Na straży obozu stanęli żołnierze polscy. Odmieniły się więc role... Do tej sprawy powrócimy w innym odcinku.
Jaki to los spotkał jeńców z obozu w Zgorzelcu, Świętoszowie i Żaganiu, którzy ustąpili miejsca jeńcom-żołnierzom sowieckim?
Otóż państwo niemieckie, wbrew prawu międzynarodowemu:
a) zmusiło część jeńców do złożenia deklaracji o zrzeczeniu się praw jeńca wojennego. Odtąd jeńcy stali się zwykłymi robotnikami zatrudnionymi w przemyśle lub rolnictwie niemieckim; jak kilka milionów mieszkańców z Europy wschodnio-środkowej podbitej przez wojska III Rzeszy, przymuszonych do prac na terytorium III Rzeszy;
b) z pozostałych jeńców, którzy deklaracji nie podpisali, stworzono tzw. AR "Arbeitskomanda" – oddziały wojskowe robocze liczące od kilkunastu do kilkudziesięciu jeńców. Skierowano ich do przymusowej pracy na terytorium Dolnego Śląska. Na teren powiatu i miasta Bolesławiec skierowano kilkadziesiąt jenieckich odziałów roboczych ze "Stalagu VIII A" w Zgorzelcu.
Jenieckie oddziały robocze zakwaterowano w świetlicach wiejskich lub salach zakładów przemysłowych, otoczono płotami z drutu kolczastego. Jeńcy byli zatrudnieni w rozdrobnionym przemyśle zbrojeniowym, w majątkach rolnych oraz w kopalniach żwiru i glin ceramicznych.
d.c.n.

Reklama