Co dalej ze szkołami zawodowymi

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

W poprzednim "Głosie" pisałem o możliwościach kontynuowania przez ośmioklasistów nauki w szkołach średnich w Bolesławcu. Dzisiaj o możliwościach uczenia się zawodu przez tych, którzy wybiorą szkoły zawodowe. W dotychczasowym systemie funkcjonowania szkół zawodowych istniały trzy możliwości uczenia się zawodu przez młodzież podczas zajęć praktycznych. Pierwsza we własnych warsztatach szkolnych typu "C" utrzymy wanych częściowo przez Kuratorium, a częściowo z własnych dochodów wypracowanych przez młodzież. Taki typ warsztatów posiadają Zespół Szkół Mechanicznych i Zespół Szkół Zawodowych im. H. Sucharskiego.
Druga forma to odbywanie praktyki w zakładach pracy w szkołach przyzakładowych, jak np. Zespół Szkół Budowlanych i "Polfa". Trzecia możliwość to odbywa nie PNZ w klasach wielozawodowych u prywatnych rzemieślników. Najwięcej tego typu klas po siada Zespół Szkół Usługowych i Handlowych. Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie obecna kryzysowa sytuacja w gospodarce i w oświacie. Zakłady pracy zrezygnowały z prowadzenia szkól przy zakładowych. Warsztaty typu "C" od stycznia tego roku decyzją ministra Edukacji przestały być do finansowywane i muszą same na siebie zarabiać, co w praktyce oznacza w perspektywie ich upadek, a rzemiosło również ma coraz mniejsze szanse przyjmowania na praktykę uczniów. Szczególnie w zawodach mniej atrakcyjnych.
Jakie więc szanse ma młodzież szkół zawodowych? Mimo wszystko jest jeszcze trochę przedsibiorstw, które rozumieją tę trudną sytuację. Do tej pory nadal część uczniów zatrudnia dawny BPB, "Polfa" i "Bonitex". Dobrym przykładem jest również "Famex", "Modernbud" i MZGM. Te dwa ostatnie zakłady zatrudniły u siebie uczniów Zespołu Szkół Budowlanych i mogą być wzorcowym przykładem zrozumienia trudnej sytuacji szkoły. Również wielu rzemieślników w branży mechanicznej lub budowlanej wykazuje tu zrozumienie. Ale potrzeby są znacznie większe.
Wszyscy zatrudniający młodzież zgodnie z obowiązującymi przepisami mają z tego tytułu pewne ulgi, takie, jak refundacja kosztów kształcenia, ulgi podatkowe itp. Kuratorium Oświaty i Wychowania w tym trudnym okresie odstępuje również od formalnego wymogu posiadania przez prowadzącego praktykę kursu pedagogicznego i daje na wniosek szkół pozwolenie wszystkim chętnym.
Pomóżmy szkołom, a szczególnie młodzieży przetrwać ten trudny okres w zdobywaniu zawodu. Kryzys prędzej, czy później (chyba) się skończy, a przyszłe kadry wykwalifikowanych fachowców przygotowywać trzeba.

Reklama