Z dziejów miasta. Pod obcym zwierzchnictwem

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

W 1745r. na mocy pokoju dreźnieńskiego Prusy stały się dawnymi rządcami Śląska. Bolesławiec znalazł się znów pod obcym zwierzchnictwem, tym razem pruskim. W życiu mieszkańców niewiele się jednak zmieniło. Dalej trwa odbudowa zniszczonych jeszcze w XVII w. budowli. Na ruinach wypalonego zamku (spalony w czasie wojny 30-letniej) przystąpiono w 1752r. do odbudowy świątyni dla ewangelików. Odbudowano też zniszczone rzemiosło. Dzięki temu w 1789 r. liczba mieszkańców przekroczyła 3.000, czyli osiągnęła stan sprzed wojny 30-letniej. Miasto jest jednak całkowicie zgermanizowane i nie spotyka się w dokumentach nazwisk polskiego pochodzenia.
Początek wieku XIX przynosi znów wojnę. W 1813 r. wojska francuskie wycofują się pod naporem wojsk rosyjskich wysadziły w powietrze mury obronne i bramy miejskie Bolesławca.
Tutaj też w październiku 1813 r. zmarł wódz armii rosyjskiej M.I. Kutuzow. Fryderyk Wilhelm III ufundował też w dowód wdzięczności pomnik poświęcony pamięci wielkiego pogromcy Napoleona. Początkowo obelisk znajdował się w Rynku, skąd w 1893 r. został przeniesiony na plac w rejonie murów obronnych.
Nowoczesna strategia wykazała nieprzydatność masywnych fortyfikacji, dlatego od 1823 r. następuje rozbiórka resztek bram, zasypywanie fosy i stawu zamkowego. Po zburzeniu części murów obronnych i magazynów zbożowych zbudowany został w 1822 r. arsenał miejski. W 1857 r. nastąpiła jego przebudowa na teatr, zaprojektowany na ówczesną modę i potrzeby.
W latach 1845-46 zbudowano wiadukt kolejowy istniejący po dzień dzisiejszy. Konstrukcja obydwa wyniosłe brzegi Bobru, a dzięki zastosowaniu faktury kamiennych ciosów tworzy ciekawą i lekką, mimo swego ogromu, budowlę. Od 1846 r. ma Bolesławiec regularne połączenie kolejowe ze Zgorzelcem, rok wcześniej uzyskał takie połączenie z Wrocławiem. Dalej rozwija się rzemiosło, szczególnie produkcja ceramiki. Rzemieślnicy byli jednak trochę konserwatywni, bronili się przed zmianami. Dążyli do utrzymania przywileju nieprzekraczania liczby 5 warsztatów. Chcieli też utrzymać zdawna stosowane w produkcji naczyń formy. Rząd pruski dążył bardzo konsekwentnie do zwiększenia liczby warsztatów, co przeprowadził w 1759 r.
Wbrew woli mistrzów cechowych otworzył też wolną drogę dla przybyszów z południowych Niemiec. Jednak mimo usiłowań rządu raz przyswojone formy pozostały niezmienione.
Stopniowo ceramika bolesławiecka stała się znana poza granicami Śląska. Garncarze eksportowali swoje wyroby do prowincji pruskich, do Polski i Rosji.
W 1871r., po zjednoczeniu Niemiec przez Prusy, znalazł się Bolesławiec wraz z całym Śląskiem w granicach II Rzeszy. Kontrybucja francuska, uzyskana przez Prusy, przyczyniła się do rozbudowy miasta i rozwoju innych gałęzi przemysłu. Na przełomie XIX i XX wieku powstaje fabryka bielizny, duża przędzalnia czesankowa, dwa młyny parowe, wielki młyn wodny. Zostają wybudowane lokalne linie kolejowe z Bolesławca do Nowej Wsi Grodziskiej w 1906r . i do Modłej w 1913 r.
W 1897 r. otwarto Zawodową Szkołę Ceramiczną. Wywarła ona ogromny wpływ na wzbogacenie form i mechanizację pracy. Wyroby ceramiczne stały się głównym towarem eksportowym miasta. Toteż kiedy w 1924 r. Polska ustanowiła nowe stawki celne zakłady ceramiczne musiały drastycznie ograniczyć produkcję i szukać nowych rynków zbytu. Eksport bolesławiecki zaczął się kierować do Skandynawii. Za czasów hitlerowskich rząd dążył znów do podniesienia poziomu produkcji ceramicznej. Z rozkazu Goeringa powstała spółdzielnia pracy garncarzy, którzy mieli przywrócić styl dawnych wyrobów. W 1936 r. przemysł ceramiczny zajął pierwsze miejsce wśród innych zawodów (7 garncarzy, 2 zakłady kamionki artystycznej, 4 zakłady kamionki przemysłowej).
W okolicy czynne były też kopalnie odkrywkowe gliny tzw. fajansowej. W okresie międzywojennym w okolicy wydobywano rudę miedzi (Lena, Lubichów, Konrad I i Konrad II). Ogółem wydobyto ponad 1,5 miliona ton rudy miedzi. Poddawano ją skomplikowanym procesom koncentracyjnym w hucie miedzi w Łące koło Bolesławca i dopiero w takim stanie wywożono do Hamburga, gdzie w drodze elekrolizy otrzymywano czysty metal.
W okresie II wojny światowej miasto nadal się rozwija. W niektórych zakładach ceramicznych wytwarzano pewne części do samolotów.
W mieście mieściła się jedna z filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. Więźniowie pracowali przeważnie w kopalniach rud miedzi, kamieniołomach, kopalniach odkrywkowych.
Przez ponad 5 stuleci znajdował się Bolesławiec poza granicami państwa polskiego (od 1392 do 1945 r.). Kilkakrotnie ulegał zniszczeniu (wojny husyckie, wojna 30-letnia, wojny napoleońskie, I i II wojna światowa). Z miasta handlowo-rzemieślniczego przekształcił się z czasem w dość dobrze uprzemysłowione miasto wielobranżowe.
Mimo dominacji ceramiki rozwijały się też inne gałęzie produkcji. Jednak i w państwie niemieckim pozostawał Bolesławiec niewielkim, bo zaledwie ok. 20 tys., miasteczkiem na peryferiach III Rzeszy.
12.02.1945 r. miasto znalazło się ponownie w granicach państwa polskiego.

Reklama