W państwie Luksemburgów i Habsburgów

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

Rok 1392 przyniósł zasadniczą zmianę w życiu mieszkańców Bolesławca, wraz z całym księstwem jaworsko-świdnickim znaleźli się pod panowaniem Luksemburgów władających Koroną Czeską. Początkowo życie mieszczan toczyło się normalnie, ale coraz częściej było przerywane przez napady uzbrojonych rycerzy-rabusi. W czasie jednej z takich akcji miasto straciło 10 uzbrojonych strażników. W tej sytuacji rajcy miejscy zdecydowali o przyłączeniu się do przymierza 14 miast śląskich przeciw rycerzom – rabusiom. Działo się to wszystko w 1398 r. i wydawało się, że teraz nastąpi okres upragnionego spokoju tym bardziej, że przywileje miasta potwierdził król Wacław Luksemburski. Niestety, na Bolesławiec spadają najazdy husytów. Już w 1427 r. zajęli wszystkie okoliczne miejscowości, ale samo miasto zdołało się wybronić okupem. Było nim świetne, znane bardzo szeroko piwo. W dwa lata później, na wieść o zbliżaniu się husytów, bogate mieszczaństwo opuściło Bolesławiec. Miasto zostało zdobyte, a w odwet za takie zachowanie mieszkańców nałożono okup w wysokości 900 stóp groszy praskich. Jako rękojmię zapłaty osadzono w czeskim Jaromierzu zakładników. Na dodatek hucyci zniszczyli częściowo miasto, szczególnie ucierpiały bramy miejskie. Z trudem bolesławianie zapłacili okup i stopniowo przystąpili do budowy domów. Aby uchronić się przed nowymi najazdami, zawarli porozumienie z Lwówkiem o udzielaniu sobie wzajemnej pomocy w razie napaści.
Straty poniesione w wojnach husyckich zwielokrotnione przez pożary, złagodziły postanowienia cesarza Zygmunta Luksem­burskiego, mocą których Bolesławiec został zwolniony od podatków i ceł. W kilka lat później potwierdzono przywilej targów solnych. Sól sprowadzano z Polski i Saksonii. Aby uzyskać dodatkowe wpływy do kasy miejskiej Rada Miejska zmieniła stosowanie kar cielesnych na kary pieniężne. Z tych dochodów miasto spłaciło zadłużenia.
Okres pokoju umożliwił rozbudowę miasta. Szybko zabudowano wolne parcele i następni przybysze musieli budować swe siedziby poza pasmem murów miejskich. W ten sposób wzdłuż głównych dróg wylotowych powstały 3 przed­mieścia: Górne, Dolne i Mikołajskie.
Przedmieście Mikołajskie zamieszkiwali górnicy zatrudnieni w kopalni złota. Znajdowała się tu farbiarnia płótna, szpital, młyn pieprzu, cmentarz i stawy: górny, zamkowy (ze śluzami) i szubienniczy.
We wschodniej części znajdowało się przedmieście Górne. Istniały tutaj: zakład garncarski i strzelnica, później w XVIIw. zbudowano tu cegielnię.
Przedmieście Dolne było największe. Znajdowały się tutaj 4 zakłady garncarskie, młyn papierniczy, tartak, ścieralnia drewna, folusz, młyn "piaskowy" oraz "górny" i "dolny" czyli "wielki młyn".
W samym mieście powstały budynki użyteczności publicznej. Już w 1452 r. mamy wiadomości o działalności szkoły, nad którą prawo patronackie sprawowała Rada Miejska. W 1531 r. przystąpiono do budowy sieci kanalizacyjnej. Instalacje biegły na zapleczach parcel krytymi przewodami, a dzięki położeniu miasta na lekkim stoku opadającym ku zachodowi, ścieki w sposób naturalny skierowano do Bobru.
W 1554 r. miasto przejęło klasztor dominikanów i przebudowało go na szpital. W roku 1558 zorganizowano i uruchomiono pierwszą aptekę. Wzmocnienie nawierzchni ulicznych zapoczątkowane zostało jeszcze w XIII w., przez wrzucanie do najbardziej grząskich miejsc luźnych kamieni. Od połowy XVII w. brukowane są systematycznie nie tylko główne trasy komunikacyjne, ale również i boczne ulice. Rajcy miejscy dbają też o swą siedzibę.
W 1525r. rozpoczęto budowę nowego ratusza, prace trwały 10 lat. W latach późniejszych upiększono budynek przez wykładanie części użytkowanych sal płytkami z piaskowca i malowidłami.
Mieszkańcy Bolesławca podobnie jak w dobie piastowskiej trudnili się handlem i browarnictwem, ale pojawiają się też nowe dziedziny gospodarki. W połowie XVI w. największym cechem jest cech sukienników. Trudni się tym rzemiosłem około 700 osób. Znaczną rolę odgrywały też rzemiosła kowalsko-ślusarskie. Kowale posiadali własny cech, a ich poważny wzrost wiąże się niewątpliwie z ożywieniem produkcji kuźnic podmiejskich dostarczających dużej ilości surowca żelaznego. W oparciu o bogate złoża glinki ceramicznej powstają warsztaty garncarskie. Cech garncarzy nie był jednak liczny, a członkowie jego nie byli bogaci. W rejestrze mieszkańców Bolesławca z 1563r., zawierającym właścicieli domów i ilości posiadanej broni, nie ma mowy o garncarzach. Wzrasta liczba mieszkańców i w połowie XVI w. miasto liczy 3450 mieszkańców. Ten wspaniały okres rozwoju zostaje brutalnie przerwany przez wydarzenia zewnętrzne.
W 1618 r. wybucha w Czechach powstanie przeciw panującej dynastii Habsburgów. Rozpoczyna się wojna 30-letnia (1618-1648). W swym pierwszym okresie zahamowała ona rozwój Bolesławca, ale nie objęła go działaniami wojennymi. Dopiero drugi okres wojny okazał się katastrofalny.
Dogodne położenie przy główne drodze u brodu na Bobrze w warunkach działań wojennych pobłogosławił Najświętszym Sakramentem. Siostry zamieszkały w dmou parafialnym pw. św. Stefana przy ul. Zacisze 1, następnie w domu pw. św. Jadwigi obok kościoła Wniebowzięcia NMP, a po roku Urząd Miasta przydzielił Siostrom dwa obiekty: jeden we wsi Łaziska, a drugi w Bolesławcu przy ul. Świerczewskiego 23 (obecnie Zgorzelecka 27). Rok później, dnia 23 września 1947 r. przybyły z Jugosławii następne 4 polskie Siostry Adoratorki.
Powoli Siostry dostosowywały się do nowych warunków jakie zastały w Bolesławcu i razem z życzliwym dla nich społeczeństwem dzieliły swój los. W październiku 1947r. Siostry mogły się już cieszyć własną kaplicą i obecnością Jezusa w Najświętszym Sakramencie. W pierwszych latach pobytu na Ziemiach Odzyskanych, dzieliły one los trudnej powojennej odbudowy. Prowadziły m.in. gospodarstwo w Łaziskach i uprawiały ogród w Bolesławcu. Równocześnie Siostry uczyły w tym okresie dzieci i młodzież gry na instrumentach, przygotowywały inscenizacje teatralne i prowadziły przedszkole. W tym czasie znaczny wkład do budowy i rozwoju Polskiej Prowincji Zgromadzenia wniosła Siostra Kalista Zielonka. To właśnie dzięki niej uzyskano otwarcie Nowicjatu, a następnie Prowincji.
Bardzo ważną datą w historii bolesławieckich Sióstr Adoratorek był rok 1965, kiedy to została erygowana Polska Prowincja Zgromadzenia Sióstr Adoratorek Krwi Chrystusa z siedzibą w Bolesławcu. Pierwszą Przełożoną Prowincjalna została mianowana Siostra Miriam Jaskot. W tym okresie Siostry pracowały już jako katechetki, ale też zajmowały się haftem i szyciem szat liturgicznych. Zagadnieniom związanym z katechezą poświęcano jednak najwięcej uwagi. Dlatego kolejna Przełożona Prowincjalna, S. Kalista Zielonka, położyła duży nacisk na wykształcenie kadry katechetek.
W następnych latach, kiedy Przełożoną Prowincjalna została S. Zofia Zawadzka, Zgromadzenie zaczęło włączać się w ruch oazowy i prowadzenie Wspólnoty Krwi Chrystusa. Dzięki tej działalności kult Przenajdroższej Krwi został zaszczepiony w innych regionach Polski. W latach osiemdziesiątych Siostry podjęły studia i do­kształcanie na wyższych uczelniach katolickich w Polsce. Studiują odtąd na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie czy Papieskim Fakultecie Teologicznym we Wrocławiu.
Chcąc spełniać misyjne polecenia swojej Założycielki, bolesławieckie Siostry Adoratorki dzięki staraniom Przełożonej Prowincjalnej S. Teresy Kulik zawędrowały w 1992 r. na Ukrainę i daleką Syberię, aby i tam głoście prawdę o uzdrawiającej mocy Krwi Chrystusa. Obecnie macierzysta bolesławiecka wspólnota Sióstr Adoratorek ma w Polsce swoje placówki zakonne: we Wrocławiu, Częstochowie, Zawidowie, Zakopanem, Warszawie i Poznaniu. Ich celem apostolskim jest dzielenie się z bliźnimi owocami Odkupienia przez dzieło ewangelizacji i miłości. W myśl założeń bł. Marii Mattias Siostry Adoratorki kierunkują swoją modlitwę i działanie na ewangelizację dzieci i młodzieży, na informację duchową rodzin, na posługę wśród chorych.
Ciesząc się ze Złotego Jubileuszu Sióstr Adoratorek życzymy Im, aby wszędzie tam, gdzie pracują i apostołują głosiły Radość, która wypływa ze Zbawienia Jezusa Chrystusa.

Reklama