Z dziejów miasta. Z dziejów jugosłowiańskiej polonii (2) nasi w bośni i hercegowinie

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

10 października 1910 r. w Bośni i Hercegowinie wg. spisu ludności było 10.975 Polaków, tj. 0,57% ogółu tubylczej ludności. Z tego urodzili się: w Bośni- 1.642 osoby w Austrii /Galicji/- 8.824 osoby na Węgrzech /w Bukowinie/ 82 osoby za granicą- 427 osób razem10.975 osób
Polacy zamieszkiwali w następujących okręgach:
- Banialuckim – 8.972 osoby
- Sarajewskim – 766
- Trawnickim – 506
- Tuzlańskim – 417
- Bihackim – 163
- Mostarskim- 152
razem
10.975 osób
Poza okręgiem Banja Luka wykazane wielkości osadnictwa polskiego dotyczyły osób zatrudnionych także w służbie sprawiedliwości i skarbu, gdyż rząd austro-węgierski tworzył na tym terenie administrację z ludności napływowej. Na uwagę zasługuje fakt, że emigracja urzędnicza nie miała żadnej łączności z emigracją rolniczą. Jednym z problemów nurtujących emigrację polską był brak nauczycieli, co uniemożliwiało prowadzenie nauki języka polskiego. Emigranci podejmowali próby sprowadzenia nauczycieli z terenu kraju. W 1904 r. siostry Felicjanki z Krakowa założyły szkółkę dla polskich analfa­betów w miejscowości Nowy Martyniec, która mieściła się w budynku wybudowanym na ten cel przez miejscową ludność polską. Szkółka ta prowadzona była tylko przez okres dwóch lat, jako że miejscowy pro­boszcz Piotr Andzielic -Chorwat mówiący po polsku -sprzeciwiał się ich pobytowi, gdyż siostry prowadzące naukę języka polskiego stanowiły główny ośrodek podtrzymywania polskości wśród osadników. Siostry pozostawiły po sobie liczny księgozbiór, z którego korzystali nasi rodacy przez wiele późniejszych lat. Biblioteka ta pozostawała w dyspozycji rodziców reemi­granta z Jugosławii, zamiesz­kałego w Nowogrodźcu Adama Urbana. W czasie wojny 1914 -1918 przybył do parafii Miłować sąsiadującą z parafią w Nowym Martyńcu ksiądz Stanisław Skierawski ze Zgro­madzenia Księży Zmartwych­wstańców w Wiedniu. Wokół jego osoby skupili się Polacy zamieszkujący na terenach Bośni, z tych też powodów w późniejszym okresie został odwołany z parafii. Ksiądz S. Skierawski zajmował się rozprowadzaniem wśród ludno­ści polskiej prasy i książek w języku ojczystym. Poprzez tę działalność rozpowszechnił czytelnictwo, a także zainteresowanie polską kulturą. Po roku 1912 na terenach osadniczych powstały trzy szkoły polskie, które po r. 1918 ze względu na wyjazd nau­czycieli do ojczyzny – zostały zlikwidowane / przypomnijmy, że w r. 1918 Polska odzyskała niepodległość i suwerenność państwową/. W okresie tym z terenów osadniczych wyje­chała do kraju większa część inteligencji. Po powstaniu w 1918 r. państwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców położenie polskiej ludności znacznie się pogorszyło w porównaniu z czasami władzy austriackiej. Rząd Austro-Węgier ze względów politycznych prowadził korzy­stną dla ludności osadniczej /napływowej/ politykę. Po roku 1918 pogorszyły się też warunki materialne osadników, co przejawiło się w podwyższeniu podatku gruntowego, a także w zakazie prowadzenia nauki języka polskiego. Było to przyczyną ponownej emigracji ludności polskiej do Brazylii. Polscy osadnicy z chwilą powstania państwa Serbów, Chorwatów i Słoweńców nie wyrazili zgody na przyjęcie obywatelstwa, przez co stali się bezpaństwowcami. Chcąc uzyskać paszporty na wyjazd do Brazylii – zwracali się do konsulatu polskiego w Zagrzebiu, który w marcu 1924 roku wydał zgłaszającym się obywatelom polskim paszporty i wizy na wyjazd do Brazylii. Starostwo powiatowe w Prnjavorze odebrało te paszporty jako wydane nieprawnie i w ten sposób powstrzymało falę emigracji do Brazylii. W r. 1930 około 1000 obywateli polskich przyjęło obywatelstwo jugosławiańskie na zasadzie dobro­wolności. W r. 1934 władze jugosłowiańskie zobowiązały Polaków do przyjęcia obywatelstwa, w innym przypadku pobyt na terenach osadniczych był traktowany na zasadzie paszportu. Jednym z wybitnych działaczy wśród polskich osadników był Adam Urban zamieszkały w Nowym Martyńcu / powiat Prnjavor/, który utrzymywał stały kontakt z polskim Konsulatem w Zagrzebiu. W r. 1929 w Warsza­wie był zorganizowany Zjazd Polaków z Zagranicy. Konsulat polski w Zagrzebiu umożliwił wzięcie w nim udziału trzem delegatom z terenu Jugosławii. W składzie delegacji znaleźli się: Adam Urban, Sławomir Gecka z Sarajewa i Piotr Cieciński. Zjazd ten odbył się w dniach od 4 – 21 lipca 1924 r. w Warszawie. Delegat Adam Urban – później zamieszkały na terenie gminy Nowogrodziec otrzymał kartę zjazdową Nr 79. W czasie pobytu na Zjeździe w stolicy Adam Urban w ro­zmowie z Ministrem Rolnictwa poruszył sprawę grupowego powrotu Polaków z Jugosławii. Minister oświadczył jednak, że masowy powrót Polaków do kraju jest nierealny. Polska -jak stwierdził – poszukuje terenów osiedleńczych ze względu na nadwyżkę ludności w Macierzy. Stanowisko to potwierdził również Michał Pankiewicz, Prezes Urzędu Emigracyjngo. W r. 1930 powstała w Za­grzebiu organizacja Polska pod nazwą: Ognisko Polskie, która miała na celu prowadzenie pracy oświatowo-wycho­wawczej wśród polskich osadników. W czasie obrad II Zjazdu Polaków z Zagranicy, który odbył się w Warszawie w dniach 5-12 sierpnia 1934 roku Adam Urban był jedynym delegatem "Ogniska Polskiego". Brał aktywny udział w pracach Komisji Kulturalno-Oświatowej i Komisji Gospodarczej, gdzie przedstawił dezyderaty Polaków z terenu Jugosławii.
Na podstawie materiałów Józefa Doleckiego.

Reklama