Po godz. 14:00 zauważono na krzyżu milenijnym mężczyznę. Na miejsce przyjechali strażacy, policjanci i ratownicy medyczni.
Mężczyzna wszedł na sam szczyt konstrukcji. Krzyczał, żeby nie rozkładać skokochronu, bo nie będzie skakać. Mimo to strażacy ustawili skokochron pod krzyżem. Po kilkudziesięciu minutach policjantom i strażakom udało się nakłonić mężczyznę do zejścia z konstrukcji. Zabrało go pogotowie na oddział psychiatryczny.
Wiadomo, że nie był to ten sam mężczyzna, który zazwyczaj wchodzi na krzyż i grozi skokiem. Jak się dowiedzieliśmy, dzisiejszy ma 40 lat i jest mieszkańcem Bolesławca.