– Wezwaliśmy ratowników profilaktycznie, jednak w miejscu zdarzenia nie było pracowników, więc nie prowadziliśmy akcji ratunkowej – powiedziała „Gazecie Wrocławskiej” Jolanta Piątek, rzeczniczka KGHM-u.
Przypomnijmy: we wtorek 29 listopada w kopalni Rudna koło Polkowic doszło do katastrofy. Ziemia zawaliła się na głębokości 1100 metrów. Wstrząs miał miejsce o 21:09. Był odczuwalny nawet w Bolesławcu, wielu Czytelników zgłaszało nam tę informację.
Wskutek katastrofy zginęło dwóch górników z Bolesławca. Więcej szczęścia miał górnik Paweł Piwowarski.