Siostry Elżbietanki

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

Siostry ze zgromadzenia świętej Elżbiety Węgierskiej po wieloletniej nieobecności na dobre już zadomowiły się w bolesławieckim Domu Dziecka pod wezwaniem świętego Józefa. Starsi mieszkańcy pamiętają, jak w latach powojennych prężnie działającym domem i przedszkolem mądrze kierowała siostra Andrzeja. Eiżbietanskie habity są znów widoczne w mieście, w szkole w sąsiedztwie, w urzędach i różnych instytucjach, gdzie Siostry załatwiają wiele spraw związanych z losami wychowanków. Dzieci muszą mieć zaspokojone potrzeby materialne, ale też do normalnego rozwoju potrzebują miłości, troski szczególnego zainteresowania. Duchowość elżbietańska – ukierunkowana zakonną regułą – pełna oddania i otwartości na potrzeby innych, umożliwia dostrzeżenie dziecięcych potrzeb i ich zaspokojenia. Jest też dom miejscem gdzie dzieje się dużo dobrych rzeczy, gdzie zaczyna powoli owocować pełna oddania praca wychowawczyń i wychowawców świeckich i sióstr zakonnych. W oparciu o wychowawcze doświadczenia bolesławieckiego Domu Dziecka powstaje praca magisterska. Mówiąc o dniu dzisiejszym nie można pominąć olbrzymiego wysiłku, wkładu pracy i zatroskania poprzedniej pani dyrektor mgr Stanisławy Wójcik, która po remoncie w trudnych czasach, doprowadziła dom do stanu używalności i skutecznie z dużym oddaniem nim kierowała. Szczególnie uroczystym dniem jest 17 listopada – święto patronalne Sióstr Elżbietanek. Spotykają się w tym dniu z Siostrami: wychowankowie, wychowawczynie i wychowawcy, pracownicy, nauczyciele ze szkoły, do której chodzą wychowankowie, dobroczyńcy domu, przedstawiciele władz, duchowieństwo.
Oprócz życzeń, stałym elementem jest msza Św., no i przedstawienie, w którym udział biorą, z olbrzymim zainteresowaniem wszyscy wychowankowie gorąco oklaskiwani przez zebranych. Życząc Siostrom, Wychowawczyniom i Wychowawcom wielu autentycznych sukcesów, marzy mi się, aby Stowarzyszenie Nauczycieli Twórczych mogło stać się dobrym miejscem do wymiany doświadczeń, szczególnie tych wynikłych ze współpracy zakonnych i świeckich pedagogów.

Reklama