Mogiła nieznanych żołnierzy polskich

Logo gazety „Głos Bolesławca”
fot. Głos Bolesławca Wpis archiwalny – Głos Bolesławca.
istotne.pl 3977 bolesławiec

Reklama

Od redakcji. Decyzją Zarządu Miasta zaniedbana i rozdeptywana zbiorowa mogiła anonimowych żołnierzy na cmentarzu komunalnym w Bolesławcu doczeka się pełnej renowacji i trwałego udokumentowania oraz zagospodarowania przestrzennego. Powstaje tu kamienna obudowa przestrzeni kryjącej prochy poległych, na marmurowej tablicy będą wyryte znane z dokumentów nazwiska żołnierzy, na piaskowych płytach natomiast wyrzeźbi się dwa historyczne Orły żołnierskie. Tym samym spełniony zostanie postulat Związku Kombatantów RP, którzy domagali się godnego utrwalenia pamięci poległych w walce o wolność rodaków. W zbiorowej mogile (leżącej obok, zarastającej trawą) znajdują się prochy następujących żołnierzy:
Z I Korpusu Pancernego, który w końcu pierwszej dekady kwietnia 1945 r. wraz z 2 armią przechodził przez Bolesławiec i rejon aby ześrodkować się nad Nysą Łużycką i rankiem 16 kwietnia ruszyć do boju. Zginęli śmiercią tragiczną w Kliczkowie 10 kwietnia 1945 r. w czasie dziennego postoju Korpusu, (po czym Korpus ruszył dalej w kierunku Ruszowa): szeregowcy Gajda Michał s. Jana brak daty urodzenia, Mikołaj Nowosadny s. Kazimierza ur. w 1918 r. Wiktor Radomski syn Józefa brak daty urodzenia i Kazimierz Swiderski s. Jana urodzony w 1922 r. Byli żołnierzami 1 Brygady Piechoty Zmotoryzowanej i 4 Brygady Pancernej (czołgów T – 34). Pochowani zostali w Kliczkowie; po wojnie ekshumowani na cmentarz w Bolesławcu.
Z 2 Dywizji Artylerii towarzyszącej 2 armii. Przechodzili przez Bolesławiec wraz z 2 armią.
Kapitan Grzegorz Jagonow s. Jana urodzony w 1914 r. z 50 Pułku Artylerii Haubic i kapral Aleksander Jęczmiewski ur. w 1921 . z 44 Pułku Artylerii Haubic. Polegli 15.4.45 pod Bolesławcem. Z 7 Dywizji Piechoty wchodzącej w skład 2 armii WP która przeszła przez rejon Bolesławca w nocy 9 kwietnia ppor. Szymon Łabanow s. Mikołaja urodz. 20.IV.1922 z 38 Pułku artylerii Lekkiej i szeregowiec Jan Marzec s. Feliksa urodz, w 1924 r. Polegli w kwietniu 1945 r. Z 8 Dywizji Piechoty wchodzącej w skład 2 armii, która 9 kwietnia 1945 przechodziła przez rejon Bolesławca chorąży Walenty Iniankin urodz, w 1922 r. z 37 Pułku Artylerii Lekkiej i szeregowiec Franciszek Łyskowski z 32 pułku piechoty. Polegli w nieznanych okolicznościach w czasie przemarszu przez Bolesławiec i rejon. Inne nieznane bliżej jednostki 2 armii WP w czasie przemarszu przez Bolesławiec i rejon.
Piotr Fizin stopień nieznany ur. 2 1907 r. z 25 .... bliżej nie określona jednostka. Zginęli śmiercią tragiczną po wojnie w 1945 – 1946
1.Saperzy w czasie rozminowywania osad i pól uprawnych pod Bolesławcem, nieznane miejsce, zapewne w rejonie Gościszów -Milików, gdzie było najwyższe zaminowanie gdyż linia frontu zatrzymała się tu przez kilka tygodni – polegli razem w jednym dniu 13.6.46. Byli to: porucznik Tomasz Nowak urodz. 12.12.1923, szeregowcy Karol Brylski urodz. 15.5.1921 i Mieczysław Król urodz 4.3.1924.
2.Por. Bolesław Walkiewicz zginął 24.XI.1945 (urodz. 8.1918 r.)
3.Dwaj szeregowcy z 40 pułku piechoty zginęli równocześnie 15 czerwca 1946 r. Byli to Zenon Śliwiński urodz. 15 I 1921 i kapral 17 letni (!) Bronisław Bereźnicki urodz. 5.X.1929. I ostatni szereg. Stanisław Synecki urodz. 24.VII1925 – z 40 pp. Zginął tragicznie 12.6.1947 r. W czasie ekshumacji prochów z mogił żołnierskich w 1984. ze starego cmentarza, w plecaku już zbutwiałym jednego żołnierza znajdowała się lalka porcelanowa i takiż mały konik. Chciał widać biedaczysko przywieźć dzieciom z wojny na pamiątkę
To są wszystkie nazwiska. Pozostali są nadal bezimienni i zapewne nie uda się już nam ustalić kim byli i kiedy polegli. Przypomnijmy, o czym już pisaliśmy, że wszyscy oni byli pochowani (lub ekshumowani z Kliczkowa) na cmentarzu katolickim przy ul 22 Lipca (dzisiaj ul. Lubańska). Gdy w połowie lat 80 – tych cmentarz ten likwidowano, prochy ich zostały przeniesione z mogił indywidualnych i złożone w mogile bratniej przy ul. Śluzowej. Do połowy lat 70 -tych mogiłach krzyże brzozowe z tabliczkami, na których wypisane były dane personalne. Potem przez głupotę dyrektor MZGK (czy inna osoba?) kazała zbutwiałe krzyże spalić wraz z tabliczkami a w ich miejsce ustawić krzyże betonowe z małą tabliczką "nieznany żołnierz polski". Tak straciliśmy jakże cenne informacje o poległych. Aby już ostatecznie wyczerpać temat grobów żołnierzy polskich w Bolesławcu i ziemi Bolesławieckiej przypomnijmy, że:
1)W Parowej na cmentarzu przykościelnym znajduje się bratnia mogiła 3 żołnierzy polskich "poległych w 1945 r. Są to: st. sierżant Tadeusz Stopiński, szeregowiec Zbigniew Zakrzewski, szeregowiec Stanisław Chowanowski. "Zginęli śmiercią tragiczną". Płytę nagrobną musieli odlać koledzy, którzy niezdarnym pismem wypisali nazwiska w świeżym betonie. Mieszkańcy Parowej nie pozwolili zabrać prochów na cmentarz 2 armii w Zgorzelcu. Musieli to być żołnierze 5 Dyw. Piechoty, która w czasie marszu na front 10.4. zatrzymała się na wypoczynek.
2)Na radzieckim cmentarzu wojennym przy ulicy Willowej znajdują się mogiły żołnierzy polskich 2 armii WP poległych w Bolesławcu lub rejonie w dniach 14 – 20 maja 1945 gdy 2 armia powracała z wojny do kraju. Wtenczas budowano cmentarz radziecki. Musieli zginąć śmiercią tragiczną. Są to: ogniomistrz (sierżant art.) Stanisław Smoliński, kapral Kazimierz Wierciński, kapral Stanisław Tobis – wszyscy w wieku 19 lat. Obok położona mogiła kanoniera Henryka Pohibiełki została zlikwidowana, a prochy poległego żołnierza polskiego zostały przeniesione do mogiły rodziców położonej na cmentarzu komunalnym przy ulicy Śluzowej. Dziwnym zrządzeniem losu rodzice poległego żołnierza osiedlili się w Bolesławcu w okresie drugiej fali repatriacyjnej z ZSRR tzw. gomułkowskiej.
Ponadto była zbiorowa mogiła żołnierzy polskich zmarłych z ran w szpitalu polowym w Bożejowicach 1 Korpusu Pancernego (7 baon med. sanitarny). Prochy zostały po wojnie przeniesione na cmentarz 2 armii w Zgorzelcu.
Nie zapomnijmy też o symbolicznej mogile żołnierzy włoskich zmarłych tragicznie po zajęciu miasta przez armię czerwoną, która wyzwoliła kilkuset osobową grupę żołnierzy włoskich – jeńców niemieckich. Są to Calabrone Bettino, Solda Vittorio i Giuseppe Caffalero. Mogiła znajduje się z prawej strony u podnóża wzgórza z kaplicą cmentarną. Mogiły te wcześniej znajdowały się na cmentarzu przy ul. Lubańskiej. Jednorodne krzyże z marmuru wykonali ich koledzy. W latach 60 – tych prochy włoskich żołnierzy ekshumowano na cmentarz włoski pod Warszawą.
Dobrze wiedzieć, że tuż za ogrodzeniem cmentarza przy ul. Śluzowej od strony południowej wzdłuż rzędu topoli nazywanych włoskimi (wysokie, strzeliste) znajdowała się masowa mogiła zmarłych żołnierzy włoskich w obozie mieszczącym się w zabudowaniach powojennego POM, czyli terenie graniczącym z cmentarzem.
Każda śmierć jest okrutna. Mamy w ręku listę zmarłych śmiercią tragiczną, w okolicznościach, których nigdy nie poznamy: żołnierzy polskich i włoskich na ziemi bolesławieckiej. Wyrwani z domów rodzinnych, niektórzy jeszcze gołowąsi – szli wezwani nakazem Ojczyzny walczyć w imię świętej sprawy. Ich śmierć nagła jest najokrutniejsza. Cześć Ich Pamięci.

Reklama