Nawołuję kobiety i mężczyzn.
Bądźcie jak Wisłocka: eksperymentujcie, znajdujcie własną drogę, błądźcie i szukajcie odpowiedzi. I kochajcie się tak często, jak wam zdrowie pozwoli.
Bądźcie jak Wisłocka: znajdźcie tę jedyną osobę, a potem jeszcze kilka innych, jeśli tak chcecie, albo nauczcie tę jedyną osobę, którą kochacie, jak was dotykać i pieścić, by było w tym życiu trochę szaleństwa i przyjemności.
Bądźcie jak Wisłocka i zostawcie Kościołowi jego martwe pomysły na naszą seksualność i przyjemność w życiu. Stosujcie środki antykoncepcyjne i bawcie się do woli, tak, by oboje, obie lub obaj mieliście z bliskości ciał przyjemność, rozkosz, ekstazę i radość.
Bądźcie jak Wisłocka: kochajcie się bez wstydu i winy. Znajdźcie w bliskości drogę do drugiej osoby. Podróżujcie po sobie z radością. Nawet jak nie lubicie tych samych miejsc, musi być choć jedno takie na mapie waszych ciał, które chętnie razem odwiedzicie.
Bądźcie jak Wisłocka: nie słuchajcie moherowych beretów, dewotów i dewotek w każdym wieku, księży i słodkich zakonnych siostrzyczek, którzy odcięli się od swojej seksualności i cierpią, choć nie zawsze świadomie, i by ich tak nie bolało, namawiają was do współcierpienia. Życie to radość!
Bądźcie jak Wisłocka: nie oddawajcie swoich ciał żadnemu Bogu, bo co on miałby z waszymi ciałami zrobić?! Zostawcie je dla siebie i szanujcie je. Ciała są mądre i lubią być pieszczone i dotykane!
Rozkosznej nocy.
Film „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” do obejrzenia w kinie Forum do 9 lutego.
Grażyna Hanaf