Do zdarzenia doszło w poniedziałek 22 maja w Gościszowie (gmina Nowogrodziec). Matka wraz z synem okopywali truskawki i znaleźli pocisk artyleryjski, kaliber 100 mm. Niewybuch był dość płytko w ziemi, bo na głębokości 5 cm. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Pocisk został zdetonowany na poligonie.
Jak poinformował nas st. chorąży Radosław Mazur, dowódca Patrolu Rozminowania nr 23 z Bolesławca, saperzy często interweniują w Gościszowie. Raz mieli taki przypadek: rolnik orał pole. I kiedy zajechał z powrotem na podwórko, okazało się, że w pługu, między lemieszem, znajduje się zakleszczony pocisk artyleryjski. Żeby się do niego dostać, trzeba było rozkręcić pół pługu.