Bolesławianin Mateusz Celmer współtworzy urządzenie wykrywające raka piersi

Mateusz Celmer
fot. fot. archiwum Koniec z naświetlaniem promieniami Rentgena. Szykuje się przełom w badaniu kobiecych piersi. Nad urządzeniem pracuje kilku naukowców, w tym jeden pochodzący z Bolesławca.
istotne.pl 1 zdrowie, mateusz celmer, pierś

Reklama

Grupa naukowców z Politechniki Wrocławskiej, pod kierownictwem dr. hab. Krzysztofa Opielińskiego, opracowała nowatorską, nieinwazyjną i nieszkodliwą metodę diagnostyki nowotworów piersi. Ich współpraca z olsztyńską firmą Dramiński S.A. zaowocowała stworzeniem nowatorskiego tomografu ultradźwiękowego, który łączy w sobie możliwości diagnostyczne mammografii, USG i rezonansu magnetycznego.

Urządzenie to pozwoli na szybkie i tanie przesiewowe badania nowotworów piersi. Wśród konstruktorów urządzenia jest bolesławianin Mateusz Celmer.

– Sercem naszego urządzenia jest pierścieniowa matryca ultradźwiękowa, składająca się 1024 miniaturowych przetworników piezoceramicznych, umożliwiających generowanie i odbieranie impulsów drgań ultradźwiękowych w odpowiednich sekwencjach. Umożliwia ona przeskanowanie całej piersi zanurzonej w wodzie, z wielu kierunków i na różnych poziomach, a następnie przetworzenie uzyskanych danych i rekonstrukcję dwu- lub trójwymiarowych ultradźwiękowych obrazów dowolnych przekrojów piersi – tłumaczy dr inż. Mateusz Celmer, członek zespołu z Politechniki Wrocławskiej. – Badanie wykonane takim hybrydowym tomografem ultradźwiękowym pozwala na ocenę ryzyka złośliwości nowotworu. Takie badanie jest szybkie (ok 10 minut), nieinwazyjne, bezpieczne i tanie. Pacjentki nie są w ogóle narażone na negatywne promieniowanie, ponieważ nasze urządzenie wykorzystuje jedynie nieszkodliwe fale ultradźwiękowe, takie jak w USG.

Prototyp tomografu ultradźwiękowego do badania kobiecych piersiPrototyp tomografu ultradźwiękowego do badania kobiecych piersifot. Mateusz Celmer

Prace finansowane są przez olsztyńską firmę Dramiński, częściowo w ramach grantu wdrożeniowego z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, finansowanego z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego „Inteligentny Rozwój”. Zgodnie z planami urządzenie powinno pojawić się na rynku pod koniec 2018 roku.

Wspólnie z dr. hab. Krzysztofem Opielińskim, prof. PWr, nad rozwijaniem tomografu pracowali prof. dr hab. inż. Tadeusz Gudra, mgr inż. Juliusz Bednarek, dr inż. Piotr Pruchnicki, dr inż. Mateusz Celmer oraz mgr inż. Tomasz Świetlik.

Rak piersi jest najczęściej występującym nowotworem wśród kobiet w Polsce i jest na drugim miejscu pod względem umieralności. Jednak wcześnie wykryta choroba jest wyleczalna. Skuteczność wczesnego wykrycia nowotworu piersi metodą USG szacuje się na poziomie 50%. Standardowej mammografii (MMG) na ok. 80%, nie mniej jednak ta metoda wiąże się uciskaniem piersi, które bywa bolesne oraz ze szkodliwym naświetlaniem promieniami Rentgena. Według American Cancer Society, badania tą metodą obarczone są odpowiednio małym ryzykiem błędu dopiero u kobiet powyżej 45 roku życia, kiedy struktura piersi cechuje się mniejszą gęstością oraz większą zawartością tłuszczu, co minimalizuje ryzyko niewykrycia guzka. Najskuteczniejszą obecnie metodą jest tomografia rezonansu magnetycznego MRI, która pozwala na wykrycie nawet 2-milimetrowych zmian nowotworowych. Główną wadą tej metody jest ogromny koszt zakupu oraz utrzymania rezonansu, a także konieczność podania dożylnie środka kontrastującego, który może wywoływać reakcje alergiczne i jest szkodliwy dla osób z chorobami nerek i wątroby. Nie ma zatem powszechnie dostępnej dobrej metody badań przesiewowych.

Reklama