Przypomnijmy: na poprzedniej sesji Rady Powiatu pojawili się przedstawiciele Niezależnego Związku Zawodowego Obrony Praw Pracowniczych PKS w Bolesławcu, którzy prosili Zarząd Powiatu o „szybką i pilną reakcję” w sprawie tej spółki i przedstawili listę zarzutów związanych z działalnością jej prezesa.
O to, czy sprawa się wyjaśniła, na kwietniowym posiedzeniu Rady Powiatu Bolesławieckiego zapytał Jacek Rozpędowski z PiS-u. Starosta Karol Stasik odpowiedział, że zarzuty związkowców się nie potwierdziły – poza jednym: przetarg, o którym mówili pracownicy PKS-u, rzeczywiście został źle przygotowany i osoba, która była za to odpowiedzialna, otrzymała karę regulaminową.