Radziecki pocisk artyleryjski (kaliber 76 mm) z czasów II wojny światowej znalazł jeden z pracowników firmy remontującej nawierzchnię parkingu na placu za Chumedem (al. 1000-lecia). Powiadomił o tym swojego szefa, ten zadzwonił na policję. Policjanci zaś poinformowali wojskowych.
Saperzy z Patrolu Rozminowania nr 23 sprawdzili to miejsce swoimi wykrywaczami. Innych niebezpiecznych pocisków nie znaleziono. Ewakuacja ludzi z okolicznych budynków nie była konieczna.
Żołnierze zabrali niewybuch i zdetonowali go na poligonie.