– Niewątpliwie inspiracją do podjęcia takiej decyzji było czwartkowe posiedzenie – tłumaczy Nieprawdopodobnemu Newsowi przewodniczący Rady Powiatu Bolesławieckiego Ryszard Kawka. W czasie nadzwyczajnej sesji, na której decydowano o losach szkoły specjalnej, odbyła się ponadgodzinna dyskusja. Radni opozycji zarzucali koalicji rządzącej w Powiecie, że można tę sprawę załatwić lepiej. Przedstawiciele koalicji nie pozostawali im dłużni. Padły zarzuty o populizm i przedwyborcze lansowanie się. Atmosfera w sali była naprawdę gorąca.
Efekt? Jak przyszło co do czego, wszyscy radni – nawet ci, którzy najbardziej protestowali – zagłosowali za.
Nam przywiodło to na myśl angielski idiom exercise in futility, czyli działanie jałowe, z góry skazane na niepowodzenie. Innego zdania jest jednak proszący o anonimowość członek Zarządu Powiatu: – Absolutnie się z tym poglądem nie zgadzam. To jest świetne ćwiczenie erystyczne, dzięki niemu wszyscy stajemy się lepszymi mówcami i politykami. Mamy demokrację, krytykowanie rządzących jest wilczym prawem opozycji. A prawem koalicji – wytykanie błędów opozycji.
Jak udało się nam ustalić, w programie planowanej na koniec maja sesji Rady Powiatu znajdzie się punkt: jałowa dyskusja, po której wszyscy i tak zagłosują za. Czas pokaże, czy to rozwiązanie nie zostanie wprowadzone na stałe. Tylko po co?
(to jest nieprawdopodobny news, opisana sytuacja nie jest prawdziwa)