Uszkodzenie powstało mechanicznie, podczas prób do musicalu. Ekran opuszczano w trakcie stawiania na scenie dekoracji. I przez nieuwagę go zarysowano. Kierownik kina Ewa Chrobot nie odpowiedziała na zadane dwukrotnie pytanie, kiedy usterka zostanie usunięta. W odpowiedzi napisała jedynie:
Plamy tej nie można usunąć żadnym środkiem chemicznym ani wodą. Tyle mam do powiedzenia w tej sprawie.
Podejrzewamy więc, że ciemna plama pozostanie na ekranie już na zawsze. Na powierzchni 72 m2 plamka nie jest duża, ale widoczna. Najbardziej rzuca się w oczy, kiedy ma się miejsca po prawej stronie sali (patrząc w kierunku ekranu), a kadr filmowy zawiera jasne elementy. Światło nie odbija się prawidłowo od przetarcia i powstaje ciemna plama. Czytelnik tak podsumował całą sprawę:
Ludzie wymieniają monitor z powodu jednego świecącego lub martwego piksela, ale może rzeczywiście nikomu, oprócz mnie, ta plama nie przeszkadza. Chciałbym jednak oglądać filmy zgodnie z reklamą, jaką robi sobie kino Forum. A piszą, że kino oferuje usługi na najwyższym poziomie i wysoki komfort projekcji
A wy co o tym myślicie? Zagłosujcie w sondzie lub napiszcie na forum.