Mieszkaniec, który zauważył dzikie wysypisko w lesie między Bolesławcem a Mierzwinem (gmina Bolesławiec), zgłosił ten fakt Straży Leśnej. Strażnicy sprawdzili zgłoszenie i skontaktowali się z właścicielem firmy, która urządziła sobie tam śmietnik.
Jako że była to firma Polaka przebywającego w Belgii, strażnicy zaproponowali, że odpady zostaną uprzątnięte na jego koszt. (Przedsiębiorcę kosztowało to kilkaset złotych).
To zresztą nie koniec. Mężczyźnie grozi też do 5 tys. złotych grzywny.