29 lipca informowaliśmy, że powiatowy radny z Miasta Ceramiki założył na sesję skarpetki w stempelki. Tego typu ubrania noszą też inni samorządowcy, z Piotrem Romanem na czele (dowód: zdjęcie nagłówkowe). Nasz Czytelnik napisał na forum:
W sumie – w ofercie dla kupujących – przydałyby się jakieś elementy, np. odzieży, nawiązujące do ceramiki bolesławieckiej, szczególnie w czasie Dni Ceramiki, ale nie tylko.
Jak powiedziała portalowi istotne.pl Agnieszka Gergont, rzeczniczka bolesławieckiego magistratu, to akurat leży w gestii prywatnych przedsiębiorców. I dodała, że co prawda Urząd Miasta ma gadżety promocyjne nawiązujące do naszych tradycji ceramicznych (kiedyś magistrat zamówił np. podkładki pod kufle z bolesławieckimi stempelkami), ale na pewno nie będzie otwierał hurtowni z ubraniami.
Wiadomo też, że część ceramicznych firm ma w swojej ofercie np. obrusy w takie wzory. Mało tego, w czasie ubiegłorocznych Dni Ceramiki firma z Wrocławia sprzedawała fartuszki w stempelki. Dużym powodzeniem cieszyły się również, sprzedawane w jednym z marketów, koszulki z napisem „I love Bolesławiec”. Przedsiębiorcy, ci obecni i ci in spe, wygląda na to, że jest interes do zrobienia!
Co Wy na to? Zapraszamy do dyskusji i głosowania w naszej sondzie.