Wiemy, co było w feralnej butelce po wodzie Żywioł Żywiec Zdrój!

Woda Żywiec Zdrój - Żywioł
fot. Żywiec Zdrój Substancja wykorzystywana do utwardzania żywic (o handlowej nazwie Butanox M50) znalazła się w butelce po wodzie mineralnej – podała „Gazeta Wrocławska”.
istotne.pl 0 prokuratura, zatrucie, żywiec zdrój

Reklama

Serwis GazetaWrocławska.pl poinformował, że są już wyniki ekspertyzy. W butelce po mocno gazowanym Żywiole znalazła się substancja wykorzystywana do utwardzania żywic (o handlowej nazwie Butanox M50). Co więcej, potwierdziło się też to, że utwardzacz nie został wlany do butelki w fabryce wody mineralnej. Substancji tej nie używa się też do produkcji plastikowych butelek. W jaki zatem sposób ten środek chemiczny trafił do butelki po Żywiole Żywiec Zdrój – na razie nie wiadomo. Trwa postępowanie w tej sprawie

Przypomnijmy: z dotychczasowych ustaleń śledczych wynikało, że Maciej Z. 21 września br. w godzinach wieczornych spożył niewielką ilość bezbarwnego płynu znajdującego się w butelce, na której widniała etykieta „Żywioł Żywiec Zdrój”. W następstwie tego zdarzenia trafił do szpitala, gdzie udzielono mu pomocy medycznej.

W mieszkaniu, w którym przebywał poszkodowany, zabezpieczono 11 butelek wody mineralnej „Żywioł Żywiec Zdrój”, mocno gazowanej, o pojemności 0,5 litra i z oznaczeniem partii: S:08/08/08:49/3/1 oraz 1 butelkę z partii: S:20/04/11:04/3/1. Z relacji ojca Macieja Z., Eugeniusza, wynika, że całą zgrzewkę zakupił w tym samym dniu w jednym ze sklepów na terenie Bolesławca.

Na początku października firma Żywiec Zdrój wydała komunikat, w którym informowała, że „produkty Żywiec Zdrój były i są bezpieczne dla konsumentów w całej Polsce i poza jej granicami” i zdawała się sugerować, że woda mogła zostać skażona w Bolesławcu.

Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze. Do tematu wrócimy.

Reklama