Po ostatniej wyjazdowej porażce z Olimpią Sulęcin, zawodnicy TOP przystąpili do meczu z nadzieją na odniesienie zwycięstwa. Pierwszy set rozpoczynał się obiecująco. TOP miał przewagę i na początku seta prowadził 5:2. Niestety przewaga, utrzymała się tyko do 18 punktu, zdobytego przez siatkarzy z Bolesławca. Zespół ze Świnoujścia doprowadził do wyrównania 18:18 i od tego momentu to on dyktował warunki na parkiecie. Pierwszy set miał dramatyczne i emocjonujące zakończenie. Przy stanie 23:22 dla Maratonu, szkoleniowiec przyjezdnych poprosił o czas. Przerwa okazała się skuteczna dla gości, gdyż set zakończył się ich wygraną 25:23.
W drugim i trzecim secie drużyna TOP sprawiała wrażenie jakby rozgrywała swoje pierwsze spotkanie. Ani razu nie udało się bolesławianom uzyskać punktowej przewagi. Zawodnicy seryjnie popełniali błędy. Błędy w odbiorze piłki, kilkakrotne trafienie piłką w antenkę, a także błędy w rozgrywaniu sprawiły, że przyjezdni poczuli swoją techniczną przewagę i do końca meczu dyktowali warunki. Drugiego seta TOP przegrał 14:25.
W drużynie TOP korzystnie zaprezentował się Patryk Baran. Dobrze wystawiona piłka i silne zagrania Patryka sprawiły, że trzeciego seta TOP przegrał różnicą tylko pięciu punktów 20:25. TOP Bolesławiec ostatecznie przegrał z Maratonem Świnoujście 0:3 w setach i nadal zajmuje ostatnie miejsce w tabeli rozgrywek II ligi siatkówki.