O sprawie pisaliśmy na naszych łamach wielokrotnie, tego tematu dotyczył m.in. głośny artykuł Grażyny Hanaf MOSiR i Radio Wrocław mają melinę, a nie ścieżkę biegową. W materiale czytamy:
Okoliczne brudasy przyjeżdżają tu na libacje lub na piwko. Rzucają na ziemię puszki i opakowania po chipsach oraz plastikowe butelki. Szklane opakowania rozbijają o kamienny brzeg Bobru, który jest zasypany dywanem ostrych odłamków. Potem brudasy srają i zostawiają obok to, czym się podtarli, albo rozsypują zużyte chusteczki higieniczne wzdłuż ścieki biegowej. Fajnie, co? Można się zachwycić i z dumą pokazywać obcym.
Ten artykuł opublikowaliśmy w lutym br. Okazuje się, że od tego czasu niewiele się zmieniło. Poniżej prezentujemy fotografie, które w piątek 26 sierpnia, nad ranem, wykonał nasz Czytelnik. Poprosiliśmy go o komentarz. Odpisał: – Myślę, że zdjęcia mówią same za siebie.