Pod koniec września, na adres Redakcji napisała czytelniczka, która opisała sytuację z centrum Bolesławca, której miała być świadkiem. Przytaczamy fragment maila:
Zastanawia mnie po co nam Straż Miejska? Dzisiaj byłam świadkiem bardzo ciekawej sytuacji związanej z państwem strażnikami. Państwo strażnicy miejscy (straszy pan oraz pani – chyba wszyscy wiedzą o kim mowa) przechodząc obok panów meneli bezwstydnie pijących piwsko w centrum miasta przy ul. Sierpnia 80 nawet nie pofatygowali się aby spojrzeć na imprezowiczów, po prostu spokojnie, krokiem spacerowym jak mają w zwyczaju, przeszli obok i poszli dalej. Moje pytanie brzmi: po co Miasto utrzymuję instytucję Straży Miejskiej, skoro ta NIC NIE ROBI? (...).
Z prośbą o komentarz do sytuacji opisanej powyżej zwróciliśmy się do Straży Miejskiej w Bolesławcu.
Straż Miejska nie potwierdza takiego zdarzenia. Oto treść odpowiedzi, którą otrzymaliśmy:
W odpowiedzi na poniższego maila, Straż Miejska w Bolesławcu nie potwierdza poniższego zdarzenia.
z poważaniem
Kamila Chalewicz-Pudłowska
komendant Straży Miejskiej w Bolesławcu