Do zdarzenia doszło 12 lutego. – Lwóweccy policjanci podczas patrolu ulic Mirska zauważyli osobowego mercedesa, który poruszał się z dużą prędkością. Mundurowi dali kierowcy sygnał do zatrzymania. Ten jednak zignorował sygnały nadawane z radiowozu i rozpoczął ucieczkę – relacjonuje starszy sierżant Olga Łukaszewicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim.
Funkcjonariusze natychmiast ruszyli za nim w pościg, jednocześnie cały czas dając sygnały świetlne oraz dźwiękowe do zatrzymania się. Kierowca nie reagował i nie zważając na innych uczestników ruchu, kontynuował niebezpieczną jazdę. W akcję włączył się gryfowski patrol Policji.
Rzeczniczka:
Pościg trwał kilkanaście minut, po czym mężczyzna porzucił pojazd poza drogą i uciekał pieszo, pozostawiając w terenie zakrzewionym dwie wystraszone dziewczynki w wieku 5 i 15 lat, które przewoził. Na szczęście nic im się nie stało.
Wkrótce potem uciekinier został zatrzymany. I wyszło na jaw, że wsiadając za kółko, złamał dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Mało tego, był pod wpływem środków odurzających.
Teraz skrajnie nieodpowiedzialnemu 30-latkowi grozi do pięciu lat odsiadki.