Jak to będzie z węglem w tym roku – czas pokaże. Zapobiegliwi mieszkańcy powiatu bolesławieckiego nie zasypiają jednak gruszek w popiele i zaopatrują się w drewno opałowe w Nadleśnictwie Bolesławiec. Zainteresowanie tym surowcem – jak przyznaje nadleśniczy Arkadiusz Sudoł – jest ogromne. Niektórzy kupują drewno na zapas.
Co nie dziwi, i to nie tylko w kontekście problemów z węglem. Chodzi też o cenę. Za 1 m sześc. tzw. gałęziówki, czyli drewna o średnicy do 7 cm, zapłacimy bowiem jedynie… 5 zł netto. (To materiał wynikowy powstający przy produkcji drewna użytkowego; do przerobu się nie nadaje, można go jedynie spalić). Tu jednak jest jeden warunek: taką gałęziówkę trzeba przygotować sobie samemu. Ale uwaga! Jedynie po uzgodnieniu z leśniczym, którzy wskaże klientowi konkretne miejsce.
Więcej informacji można znaleźć na stronie Nadleśnictwa Bolesławiec. Co Wy na to? Już przygotowani na zimę? Zapraszamy do dyskusji.