Szykuje się ciężka zima. Co z węglem? Nadal go nie ma w Bolesławcu

ZEC: boks na węgiel
fot. Stefańczyk Studio Jak stwierdził prezydent Bolesławca Piotr Roman, gdyby to samorządowcy wzięli tę sprawę w swoje ręce, na pewno załatwiliby ją dużo szybciej.
istotne.pl 183 um bolesławiec, węgiel, zec

Reklama

Zbliża się zima, a węgla w bolesławieckim ZEC-u jak nie było, tak nie ma. – Tempo jest bardzo powolne, papierologia rośnie do wymiarów przeogromnych – komentuje Piotr Roman, włodarz Gminy Miejskiej Bolesławiec.

I wyjaśnia, że gminy czekają i na podpis prezydenta RP, i na rozporządzenie, i na ogłoszenie w BIP-ie, i na szczegółowe zasady.

Problemów jest co niemiara, żaden nie został rozwiązany – stwierdza szef bolesławieckiego magistratu. – Nie spodziewałem się, że to będzie tak długo trwało.

Jak podkreśla włodarz, niektóre gminy podejmują ogromne ryzyko finansowe. Np. Gmina Gromadka, która złożyła zapotrzebowanie na 700 ton węgla. – A co, jeśli gmina kupi węgiel, a nikt nie będzie chciał go od niej kupić? – zastanawia się P. Roman.

Na placu ZEC-u pomieścić się może 7 tys. ton węgla. – Nie przypominam sobie takiego roku, żeby ten plac był tak pusty jak teraz – zaznacza prezydent.

I zapewnia, że Gmina Miejska Bolesławiec nigdy nie zgodzi się na to, aby sprzedawać węgiel, który „okaże się najbardziej ekologicznym na świecie, bo nie będzie się palił”. Dlatego też pierwsza dostawa na pewno nie będzie duża, tak aby samorząd mógł sprawdzić jakość towaru. Zdaniem Piotra Romana spółka ZEC ma dobrą opinię i przez nie swoje decyzje nie zamierza tracić wiarygodności w oczach odbiorców.

Prezydent dodaje, że gdyby to samorządowcy wzięli tę sprawę w swoje ręce, na pewno załatwiliby ją dużo szybciej.

Reklama