O łabędziach na rzece Bóbr informowaliśmy już w zeszłym roku. Wówczas na Bobrze mogliśmy podziwiać dwie pary łabędzi niemych. Tym razem pojawiła się jedna para. Można ją zobaczyć na odcinku rzeki, pomiędzy przystanią kajakową a wiaduktem. Trzeba przyznać, że na tle wiaduktu prezentują się pięknie. Oby zostały u nas jak najdłużej.
Przy okazji przypominamy, że zarówno łabędzi jak i innych ptaków nie należy dokarmiać pieczywem.
Jak podaje Wikipedia pożywienie łabędzi to:
Pokarm roślinny, ale z dodatkiem małży, ślimaków i larw owadów. Młode w pierwszych dniach życia odżywiają się zbutwiałą roślinnością, którą zdobywa matka. Pokarm często wydobywany jest wprost z dna zbiornika poprzez zanurzenie całego przodu ciała i uniesienie tylnej części ponad wodę. Dziennie wyrywają do 10 kg zanurzonych roślin wodnych. Nieprawidłowa dieta, na przykład bogata w chleb, może powodować anielskie skrzydło, schorzenie nieuleczalne u dorosłych ptaków.
Łabędzi żyjących w naturalnym środowisku, poza okresami ostrej zimy, nie należy dokarmiać. Natomiast dokarmianie pieczywem szkodzi ich układowi pokarmowemu. Jeżeli ktoś się jednak uprze i chce dać łabędziom coś do zjedzenia, to najlepiej niech to będą ziarna zbóż, płatki zbożowe lub otręby. Mogą być też drobno pokrojone warzywa (także gotowane, ale nie wolno ich solić).