Zdarzenie miało miejsce 22 października, przed godziną 10:00, przy galerii przy ulicy Wesołej w Bolesławcu. Czytelniczka poinformowała nas, że trzy razy powiadamiała służby ws. bezdomnej śpiącej przy jednym ze sklepów. Dwa razy dzwoniła pod numer alarmowy, a raz na dyżurkę KPP.
I dodała, że czekała półtorej godziny na przyjazd policji. Oraz – jak nas powiadomiła – miała usłyszeć, że to tak długo trwało, bo jest jeden patrol interwencyjny na cały Bolesławiec.
Jak wyjaśnia serwisowi istotne.pl Anna Kublik-Rościszewska, oficer prasowy bolesławieckiej KPP, w momencie kiedy zgłoszenie wpłynęło do policji, mundurowi zajmowali się: kolizją na drogi krajowej; zgłoszeniem, że jakiś element zagraża bezpieczeństwu na autostradzie; interwencją ws. zgonu kobiety w mieszkaniu, a także zgłoszeniem próby samobójczej.
Oraz zaznaczyła, że policyjne patrole w tym czasie interweniowały w sprawach, które wymagały „natychmiastowych działań”.