Jednym z punktów sierpniowego posiedzenia Rady Miasta Bolesławiec było głosowanie nad projektem uchwały „w sprawie zmian w budżecie miasta na 2022 r.”. Głosowanie poprzedziła dyskusja, w trakcie której głos zabrał między innymi Dawid Sarbak, szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Rajca stwierdził, że kwota 80 tys. zł, którą zapisano w rzeczonym projekcie, „budzi sporo kontrowersji zarówno w opinii publicznej, jak i w naszym klubie”.
I zaraz zaznaczył, że gdyby radni PiS-u mieli podjąć decyzję tylko w sprawie pieniędzy dla inkasentów wystawiających mandaty w Strefie Płatnego Parkowania, to zagłosowaliby przeciw, bo od samego początku byli przeciwni SPP. Ale jako że sam projekt uchwały – kontynuował szef klubu – zawiera „sporo pozytywnych działań”, rajcy Prawa i Sprawiedliwości będą głosować za.
Piotr Roman, odpowiadając na te uwagi, stwierdził, że to nie jest premia, tylko prowizja. I że Miasto Bolesławiec stworzyło system, który powoduje, że wzrośnie aktywność inkasentów. Ci bowiem za każdy wystawiony mandat będą dostawać 4,70 zł „na rękę” (ponad 7 zł brutto). I że 99 proc. mandatów wystawianych przez wspomnianych inkasentów dostają „osoby, którym się wydaje, że unikną kary”.
Uchwała przeszła jednogłośnie.