Uczniowie zaczęli spotkanie od standardowych pytań: na czym polega praca ministry i skąd bierze ona pomysły na zmiany? Potem pytania zaczęły być ciekawsze.
– Czy pani zdaniem edukacja jest wydajna? Rodzice za nią sporo płacą – zapytał jeden z uczniów.
Joanna Kluzik-Rostkowska odpowiedziała, że nauczyciele skutecznie przekazują wiedzę uczniom, co pokazują różne rankingi, ale słabą stroną jest to, że szkoły nie radzą sobie z uczniami najzdolniejszymi. – Nie umiemy sobie radzić z talentami – powiedział ministra. – System edukacyjny ma też problem z wprowadzaniem kompetencji miękkich i dostosowaniem się do nowego rynku pracy. Dziś nauczyciel powinien wyjść zza katedry, przestać udawać, że jest nieomylny i pozwolić na to, by uczniowie umieli ze sobą współpracować, a nie konkurować. Teraz warto jest nauczyć młodzież podejmowania ryzyka i wyciągania wniosków z porażek.
Oklaskami uczniowie przyjęli pytanie „dlaczego maturę zalicza się od 30%, a zawodowy egzamin trzeba zdać na 70%, by został zaliczony”. Na to pytanie ministra odpowiedziała, że nie wie i musi się poradzić kogoś kompetentnego.
Kluzik-Rostkowska dużo mówiła o maturach. Po pierwsze, przekonywała, że matura z matematyki w tym roku nie będzie trudna i apelowała, by przyszli maturzyści dobrze i ze zrozumieniem czytali teksty zadań z treścią i wszelkich poleceń. Po drugie, mówiła o tym, że matura musi mieć swoją rangę, nie może być zbyt łatwa, bo spełnia też funkcję egzaminu wstępnego na studia. – Nie możemy kształcić was na niby – przekonywała uczniów.
Uczniowie pytali, dlaczego nie mogą się specjalizować. Zadali pytanie: po co chemikom i fizykom czytanie lektur, a osobom chcącym zostać tłumaczem rozszerzona matematyka?
– Osoba, która chce mieć średnie wykształcenie, zobowiązana jest do zdobycia określonego pakietu intelektualnego – powiedziała ministra i przyznała, że też nie lubiła czytać niektórych lektur obowiązkowych, ale nie zdradziła jakich.
Po spotkaniu z uczniami Joanna Kluzik-Rostkowska została zaproszona na poczęstunek zorganizowany przez ZSOiZ przy Komuny Paryskiej.
Ministra edukacji odwiedziła podczas wizyty w Bolesławcu dwie szkoły ponadgimnazjalne (ZSOiZ oraz ZSM) i zwiedziła Zakłady Ceramiczne Bolesławiec.